Szlag mnie trafia, gdy widzę maszt fotoradaru, a na nim szarą skrzynkę z aparaturą. Przecież Inspekcja Transportu Drogowego już dawno miała je pomalować na żółto, aby były lepiej widoczne - skarży się pan Krzysztof, kierowca z powiatu świeckiego.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego (właściciel stacjonarnych fotoradarów) ma czas na pomalowanie lub oklejenie skrzynek do 30 czerwca tego roku i zarzeka się, że z 309 urządzeń przy drogach w całej Polsce jeszcze tylko trzy funkcjonują w szarych obudowach. Taką informację GITD zamieszcza na swojej stronie internetowej.
Informacja nie jest jednak precyzyjna, bowiem - jak sprawdziliśmy - tylko w województwie kujawsko-pomorskim jest 18 szarych fotoradarów, które pracują rotacyjnie (po włożeniu do skrzynki fotoradaru). Ich wydajność jest o wiele mniejsza od urządzeń pracujących już w systemie automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym (żółte skrzynki). W żółtych skrzynkach zamontowane są mierniki prędkości Fotorapid CM lub MultaRadar CDW. W tym systemie urządzenia pracują 24 godziny na dobę, zdjęcia trafiają bezpośrednio do centrum GITD w Warszawie. W kujawsko-pomorskim działa na razie 14 takich masztów.
Zobacz też: Nasi stróże prawa zajęli trzecie miejsce w ogólnopolskim rankingu kontroli drogowych
Kierowcy donoszą jednak także o szarych stacjonarnych fotoradarach owiniętych białym materiałem. Taki maszt zauważono np. w Toruniu na Bulwarze Filadelfijskim.
- Ten maszt należy do Straży Miejskiej w Toruniu. My ich nie owijamy - wyjaśnia Dariusz Bratoszewski, szef Delegatury Północnej GITD w Bydgoszczy.
Być może już wkrótce straże miejskie i gminne stracą prawo do kontroli prędkości pojazdów. Przewiduje to poselski projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym.
Posłowie powołają się na raport Najwyższej Izby Kontroli, która bardzo negatywnie oceniła działania straży. Wytknięto im ustawianie mierników prędkości w miejscach nieuzasadnionych, tak by ściągać od kierowców jak największy haracz.
Jednocześnie NIK pozytywnie ocenił działanie fotoradarów inspekcji transportu. Sprawdzono losowo 126 urządzeń w całej Polsce, w tym w kujawsko-pomorskim.
- Maszty ustawione zostały zgodnie z wytycznymi, w miejscach, gdzie dochodziło do groźnych wypadków - mówi Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK. - Ich ustawienie poprzedzone zostało 3-letnią analizą zdarzeń drogowych w tych miejscach.
Pełny raport ma się ukazać w marcu.
Czytaj e-wydanie »