Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franz Astoria Bydgoszcz górą w Poznaniu i ma 2. miejsce

(as)
Dorian Szyttenholm wraca po kontuzji do wysokiej formy, choć wciąż ma kłopoty z faulami.
Dorian Szyttenholm wraca po kontuzji do wysokiej formy, choć wciąż ma kłopoty z faulami. Archiwum
Dobre widowisko, 190 zdobytych punktów i co najważniejsze wygrana bydgoszczan w Poznaniu z AZS Politechniką.

AZS Politechnika Poznań - Franz Astoria Bydgoszcz 93:97 (21:22, 31:26, 18:28, 23:21)

AZS: Hybiak 22 (1), 9 as., 3 prz., Baszak 20 (4), Rostalski 14, Gierwazik 11 (2), Szydłowski 9, 10 zb., 4 as. oraz Stankiewicz 12 (3), Ziółkowski 3 (1), Tkacz 2, Rzeczkowski, Piazdecki i Łyżwa 0.

FRANZ ASTORIA: Bierwagen 24, 5 zb., Laydych 24 (2), 10 zb., Szopiński 16 (1), 4 as., Szyttenholm 16, 10 zb., 4 as., Lewandowski 12 (2), 10 as., 5 prz. oraz Andryańczyk 2, Pagacz 2, Rąpalski 1, Gierszewski i Barszczyk 0.

Gospodarze zaczęli z zębem i objęli prowadzenie 13:6. - Sami im to ułatwiliśmy, bo po naszych stratach poznaniacy z kontr łatwo zdobywali punkty - mówi trener "Asty" Jarosław Zawadka. Potem zrobiło się 13:16, 24:24, 36:27, 52:48. - Zdecydowanie za dużo straciliśmy punktów w pierwszej połowie. Obrona nie była dobra. Mecz był szybki, obfitował w skuteczne akcje. Kibicom może się podobalo, mi mniej - dodaje Zawadka.

Po przerwie goście mocniej zaczęli bronić. Mecz się wyrównał, AZS jeszcze w 27. minucie prowadził 65:64. Potem 6 pkt. z rzędu zdobył Bierwagen (10/12 za 2) i to Franz Astoria odskoczyła. Potem wolne Laydycha i rzut Bierwagena przyniósł wynik 67:76, ale straty "3" zmniejszył Ziółkowski.

Równie zacięta była ostatnia odsłona. Astoria prowadziła, ale po "3" Baszaka to AZS znów był górą 82:81. Wtedy jednak dwa razy zza linii 6,75 celnie przymierzył Lewandowski, a kontrę skończył Laydych (82:89). Po tym ciosie rywale się już nie podnieśli. Jeszcze po 4 pkt. Hybiaka w 37. min było 88:91, ale kolejne 4 pkt. Laydycha (8/14 z gry, 6/8 za 1) wyjaśniły sytuację. Na boisku po chwili nie było już Szyttenholma (7/9 za 2) i Szopińskiego (7/10 z gry), którzy popełnili 5. faule.

- To był ciężki mecz, ale zespół pokazał charakter. Mamy jeszcze mecz u siebie w sobotę z AZS Olsztyn, ale drugie miejsce jest już pewne. Spokojnie możemy myśleć o 1. rundzie play off. Zaczynamy 11 kwietnia, wcześniej, bo 6 kwietnia zmierzymy się u siebie w sparingu ze Sportino - kończy Jarosław Zawadka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska