https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Franz Astoria Bydgoszcz potrzebuje wzmocnień

(as)
Dorian Szyttenholm jest jednym z tych, którzy w każdy mecz wkładają całe serce i zdrowie
Dorian Szyttenholm jest jednym z tych, którzy w każdy mecz wkładają całe serce i zdrowie Paweł Skraba
Jest lepiej niż dwa lata temu, ale w obecnej sytuacji finansowej i kadrowej koszykarzy Franz Astorii wiosną czeka ciężka walka o utrzymanie w pierwszej lidze. Bo w Bydgoszczy są ważniejsze priorytety.

Sześć kolejek za nami, a bydgoszczanie w tabeli na miejscu 14. z bilansem 1-5. Za nimi Start Lublin, który pokonali i AZS Poznań, z którym... przegrali bezpośredni bój o awans z II ligi. Z 1 zwyciętwem więcej UMKS Kielce, Spójnia i szczeciński AZS. W tym gronie, niestety, póki co trzeba upatrywać kandydatów do spadku.

- To wykładnik zasobności klubów. AZS, UMKS i my mamy najniższe budżety w I lidze (ok. 500 tys. zł - red) - mówi Bartłomiej Dzedzej, prezes. - Śmiech mnie bierze, gdy słyszę na przykład panią prezes Stali Ostrów, która mówi, że ma "tylko" milion i jeden z najniższych budżetów. Powiedziałem jej: "Zapraszam do Bydgoszczy. Zobaczy pani jak się funkcjonuje za połowę tej sumy" - dodaje.

Lepszy spadek niż długi

Faktem jest, że bydgoski klub, jako jeden z nielicznych w lidze, na pewno jedyny w mieście, nie generuje innych kosztów osobowych, poza niewielkimi kontraktami dla zawodników. Cały zarząd pracuje społecznie, a w prowadzeniu działalności pomagają przyjaciele klubu, zaś koszty organizacji spotkań i wyjazdów pokrywane są ze skromnej - dodajmy - dotacji z miasta. Wsparcie Rafała Franz i grona darczyńców pozwala na grę, ale bez szału zakupów.

- Wolę spaść z ligi, niż zadłużyć klub - deklaruje Dzedzej. - Gdybyśmy mieli choć skromną część wsparcia, które dostają u nas inne kluby, walczylibyśmy w czołówce, a nie w ogonie. Niestety, niesłabnące zainteresowanie kibiców występami "Asty" nie przekłada się na większe zainteresowanie ze strony sponsorów czy dotacje. Ale nie zrażamy się tym i robimy swoje - tłumaczy.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Sęk w tym, że bez o 10-20% większej kwoty w budżecie Franz Astoria nie wzmocni się. A jest ono konieczne, aby znów do ostatniego meczu nie drżeć o ligowy byt. Dwa lata temu zespół przegrywał mecz za meczem, często w beznadziejnym stylu, w efekcie w play out ustawił się w słabej pozycji i przegrał 2-3 ze Startem, grając decydujący mecz w Lublinie.

Wzmocnienie potrzebne

Czy w tym sezonie może być lepiej?

- Już jest lepiej - przekonuje trener Jarosław Zawadka. - Przede wszystkim mam zespół walczący, nawet wtedy, gdy rywal jest mocniejszy.

Przykłady? Potyczki ze Śląskiem, Stalą, SKK. W pozostałych przypadkach zabrakło centymetrów pod koszem, lepszej skuteczności, mniejszej liczby błędów.

- Patrząc na to z boku, widzę, że zawodnicy wiedzą co mają grać, ale często tego nie realizują. To jednak wynik ich indywidualnych predyspozycji. Ale cóż, skład mamy optymalny na nasze warunki finansowe i innego mieć nie będziemy. Chyba, że przyjdzie sponsor, wyłoży kasę. Graczy do wzięcia jest wielu i już dziś możemy stworzyć listę potencjalnych kandydatów. Ale jest szczegół - trzeba im jeszcze zapłacić - mówi Dzedzej.

Po przegranym meczu z Sokołem trener Zawadka przyznał: - Czasami z zazdrością patrzę na inne kluby, gdzie na ławce marnują się zawodnicy, którzy nam przydaliby się od zaraz. Pierwszy z brzegu - Mateusz Jarmakowicz z Trefla (208 cm, 24 lata), który gra epizody w TBL.
Takich graczy jest więcej, ale żeby ich wypożyczyć, trzeba zapłacić i koło się zamyka.

Nowi w kratkę

A obecny skład "Asty"? Młody, walczący, głównie bydgoski, ale mający braki. O centymetrach już było, o błędach też. Do tego z gorącymi głowami, w kilku przypadkach bez doświadczenia. Każdemu można by wytknąć słaby mecz, ale i pokazać znakomity. Trudno tylko im się jakoś spasować, aby wszystko co tydzień grało na "sto dwa".

Na koniec dwa zdania o Piotrze Czaplickim i Filipie Małgorzaciaku. Pierwszy ma 30 lat, doświadczenie, lecz zawodzi. Od skrzydłowego można wymagać więcej niż 3,2 pkt. przy skuteczności 40%, 1,8 zb., 1 as., a do tego 4 faule w 12 minut!
- Piotr nie pokazuje w lidze tego co potrafi. Może trochę go przerosła? - mówi Zawadka.

A Filip?

- To koszykarz, który nie popełnia głupich błędów. Nie wymagajmy jednak od niego, żeby szybko stał graczem decydującym o obliczu zespołu - przyznaje prezes Dzedzej.

Małgorzaciak z 7,7 pkt. (47% z gry) jest już 5. strzelcem zespołu. Będą z niego ludzie.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
byd
Nie pojmuję stwierdzenia, że siatkarze Delecty blokują Astorii Łuczniczkę. Pragnę zauważyć, że to Delecta jest obecnie zespołem, który osiąga najlepsze wyniki i promuje Bydgoszcz w Europie. Natomiast nie wyobrażam sobie meczów Asty na Łuczniczce, doping byłby tam conajmniej nieudany przy takiej ilości kibiców. Tak samo nie mam pojęcia gdzie w takim razie miałaby grać Delecta, bo myślę, że żadne inne miejsce w Bydgoszczy nie zapewniłoby takiej ilości miejsc, jaka jest potrzebna dla kibiców Delecty. Co innego Pałac, który bez wątpienia powinien rozgrywać swoje mecze gdzie indziej. Frekwencja kibiców jest zatrważająca.
k
kibic
moim skromnym zdaniem zmiana trenera wniosła by wiele do klubu bo widac ze trener nie ma porozumienia z zawodnikami inaczej było jak trener borkowski wziął czas albo była przerwa miedzy kwartami bo opier***ił konkretnie i powiedział co grac maja i awans do 1 ligi mielismy z czołowki tabeli a za czasów zawadki 1 liga przeleciała całkowicie nieudanie potem 2 liga patrzac na ta po wodza borego a zawadki to dwa inne swiaty i prawda jest taka ze zawadka był tylko dobrym asystentem w czase ekstrakalasy i mimo braku centymetrów to chłopaką nei brak charakteru czy tez walecznosci tylko takiego ojca co ich po prowadzi a jest to wina tego ze zawadka nie przemawia do nich
k
kibic sportu BYDGOSKIEGO
no i właśnie jest odpowiedź - abc, sam sobie odpowiedziałeś. czemu spadają, jak awansują? bo nie ma wystarczającej kasy od miasta, a taka polonia tylko by chłapała i chłapała, a i tak ma długi... Asta - fakt, nie jest ekstraklasowa, ale I liga kosza - podobnie jak I liga pilki nożnej prezentuje wysoki poziom, co pokazywały choćby sparingi przedsezonowe, w których nie raz pierwszoligowiec był bliski sprawienia niespodzianki. a co z tego, że Asta jest I ligowa skoro kibicow przychodzi na mecze tyle samo, co na Pałac, czy Artego???
a
abc
co do Zawadki - to sie zgadzam - wieczny II tener za czasow Slabeckiego, co do siatkarek i siatkarzy tez - blokuja tylko Ascie i Artego luczniczke, co do kwot od miasta juz tak nie - wkoncu wymienieni to extraklasa poza zawisza - ale to co innego- a asta wiecznie II ligowa - jak wchodzi to po roku spada
k
kibic sportu BYDGOSKIEGO
no i zdanie obserwatora jest zrozumiałe. co prawda Astoria nie jest klubem ekstraklasowym jak inne halowe drużyny - Delecta, Pałac, czy Artego, ale ma od nich większą i dłuższą historię, a te marne grosze z ratusza też niestety nie wystarczają. Franz też nie jest studnią bez dna, a co niektórzy niech sobie lepiej pomyślą, ile musiał dać, skoro budżet klubu to ok. 400 tys. a miasto dało 150 tys. (w porównaniu - Pałcac i Artego - grubo ponad 500 tys. z ratusza). że o Polonii i Zawiszy nie ma co wspominać, a wystarczyłoby choćby 50-100 tys. więcej. wydaje się dużo i jest dużo, ale w porównaniu do milionów Delekty, Polonii i Zety to grosze, a Aście pozwoliłyby dokonać 1-2 transferów i bezproblemowo się utrzymać. ew. jak się utrzymają może znajdą się inni sponsorzy i będzie można walczyć o środek tabeli...
o
obserwator
Zgadzam się że nie można ogladać się tylko na miasto i miasto nie moze być głównym sponsorem klubu.Ale jeżeli tak ma być , to poproszę o równe traktowanie wszystkich klubów a nie na marnotrawny zużel 10 milionów na 3 lata.To samo dotyczy siatkarek, których zarząd nie załatwil żadnego sponsora a wszystko załatwia za nich miasto.Teraz dochodzi nastepny..O zainteresowaniu meczami siatkarek nie wspomnę bo nie ma o czym. .
Moze tak wiecej równowagi w obdarowywaniu klubów i wtedy nikt nie będzie strzelał z armaty do ratuszowych wróbli.
r
rafał
Czaplicki jest bardzo słaby i już lepiej nie będzie, Nielepszy jest również trener, który fatalnie prowadzi mecze i dokonuje zmian w najmniej odpowiednim momencie, nie zna i nie czuje zawodników. Nie jest sprawiedliwy w ocenach swoich graczy i prowadzi jakąś walkę o coś niezrozumiałego. Na kapitana wyznacza jednego ze słabszych zawodników i to w dodatku nie wychowanka. Wystarczy porównać statystyki Lewandowskiego i Robaka z ostatniego meczu. Jeżeli Lewandowski będzie taki ważny to nawet dwóch Jarmakowiczów nie pomoże, Jest jeszcze bardzo wiele niezrozumiałych momentów, które osłabiają zespół
Z
Zwykły kibic
Jedynymi zawodnikami do których nie można mieć zastrzeżeń to Bierwagen,Szytenholm i Robak, reszta gra poniżej swoich możliwości ,jeżeli asta chce sie utrzymać to cały zespół musi grać na miarę swoich umiejętności inaczej za rok 2 liga
J
Jan
Franz Astoria Kleine Berlin ma chyba możliwości finansowanie z innych źródeł niż tylko
z polskich.
f
fan sportu
Kłania sie czytanie ze zrozumieniem kolego Abradab. Pozdrawiam, mam nadzieje ze cos w astori ruszy bo szkoda marnowac jedynej Bydgoskiej druzyny z krwi i kosci. Bez najemnikow ktorzy swoje wezma a za kilka lat nikt o nich nie bedzie pamietal...
a
abradab
Jak zwykle źle... Gdyby nie miasto już dawno Klub zajmowałby się tylko młodzieżą...Dziękujcie lepiej, a nie takie słowa, że mało.... zawsze jest mało, ale może czas samu coś zrobić?!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska