Gąsior trenerem, a Godos rozgrywającą Centrostalu Bydgoszcz

Do najważniejszej zmiany dojdzie na newralgicznej pozycji rozgrywającej. Dotychczas grę bydgoskiej ekipy prowadziła przed wszystkim Nellie Spicer. Zarząd zrezygnował jednak z jej z usług. Szybko jednak znaleziono następczynie - Magdalenę Godos. To siatkarka, która reprezentowała już Centrostal w latach 2001-2006. Potem przeniosła się do ówcześnie ligowego potentata z Kalisza.

W składzie będzie też Julia Szeluchina oraz Patrycja Polak i Marta Kuehn-Jarek, które przedłużyły kontrakty. Niestety, inną decyzję podjęła Charlotte Leys, wiążąc się z Tauronem Dąbrowa Górnicza.
Wielkie wyzwanie
Zmiana nastąpiła też na stanowisku trenera. Dotychczasowy szkoleniowiec zespołu - Piotr Makowski związał się z Delektą Bydgoszcz. - Natychmiast zdecydowaliśmy, jeszcze w jego obecności, zaproponować pracę na stanowisku trenera pierwszego zespołu Rafałowi Gąsiorowi - informuje Waldemar Sagan, pełniący obowiązki prezes klubu. - Nie było innej kandydatury.

- To dla mnie ogromne wyzwanie - zapewnia Gąsior, który nadal korzysta z rad bardziej doświadczonego Makowskiego. -Powoli rysuje nam się trzon zespołu. Do kadry dołączymy młode zawodniczki. Mamy doskonałą piramidę szkoleniową i musimy z tego korzystać.

Kowalkowscy pomogą
Za budowę nowego Pałacu poza zarządem i nowym szkoleniowcem odpowiadać będzie... Ewa Kowalkowska. Legendarna już bydgoska siatkarka została nowym menedżerem klubu. - Cieszę się, że obdarzono mnie takim zaufaniem. Mam nadzieję, że sprostam temu zadaniu. Najważniejszy okres właśnie trwa. Moja rola jest raczej konkretnie określona. Jeśli trener będzie jednak potrzebował mojej pomocy na parkiecie, to na pewno pomogę - powiedziała.

Sporo pracy będzie miał w klubie także jej mąż Jarosław, który został mianowany dyrektorem ds. marketingu. - Razem z prezesem i przy wsparciu prezydentów miasta, prowadzimy rozmowy z potencjalnym nowym sponsorem. Mamy deklarację szefa PBG, że w najbliższym sezonie wspierać będzie nas jedna z firm ściśle związaną z tą grupą. Myślę, ze spokojnie możemy patrzeć na to co będzie działo się w przyszłym sezonie - uspokoił kibiców Kowalkowski.