Zdzisław z Włocławka: - Jestem zbulwersowany niskimi wyrokami, jakie zapadły w procesie "Pruszkowa". A jeszcze bardziej tym, że nie było ani słowa na temat wyrównania krzywd, przejęcia majątków gangsterów na rzecz skarbu państwa.
Stanislaw z Bydgoszczy: - "Byłem, jestem i będę". Faktycznie, pan Miller przykleił się do stołka. Jak był w opozycji, domagał się ustąpienia Buzka, krytykował go, obiecywał, że rozliczy poprzedników z afer, korupcji... I co?
Jan z Bydgoszczy: - Poseł Rokita, jako prawnik, przekroczył wszelkie granice przyzwoitości ogłaszając publicznie treść SMS. Przesłuchując świadków często zachowuje się niegrzecznie podpierając brodę - tak ostatnio rozmawiał z panią Waniek.
Odważny z Romanowa: - Irytuje mnie wiecznie uśmiechnięty premier nawołujący rodaków do głosowania za wstąpieniem do Unii. Niech lepiej się zajmie aferami, korupcją na szczytach władzy. A prasa niech pisze prawdę o Unii. Bo nikt nam niczego za darmo nie da.
Ewa z Bydgoszczy: - Prezydent Dombrowicz traktuje Bydgoszcz jak własny folwark. Porozdawał stanowiska znajomym, a teraz uzurpuje sobie prawo do wydawania pieniędzy podatników jak mu się podoba. Wymyślił, że miasto będzie wspomagać tylko te uczelnie, które przyłączą się do tworzenia uniwersytetu. Jako podatnik protestuję. Nie podoba mi się idea powstania uniwersytetu, bo to jedynie spełnienie nadmiernych ambicji polityków i pewnej części kadry naukowców.
Ludwik z Bydgoszczy: - Akademia Bydgoska aspiruje do miana uniwersytetu. Zmiana szyldu nic nie da. Najpierw trzeba podnieść poziom nauczania, zapewnić dobrze wykształconą kadrę o nieposzlakowanym morale.
Władysław z Radziejowa: - Cieszę się z powrotu doktora Orkiszewskiego, świetnego medyka, który i w mojej rodzinie uratował dziecku życie. Ale ile dzieci pozbawiono jego dobrych porad przez bezprawną decyzję dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego? Ten ostatni powinien zostać osobiście obciążony kosztami procesu.
Marek z Inowrocławia: - Na zdjęciu opublikowanym przez "Pomorską" widać dwóch młodzieńców rozbijających telewizory z napisami "SLD" oraz "Ordynacka". Ten jeden tak trzyma młotek, że zacząłem obawiać się o jego głowę. A te telewizory to stare graty. Tyle warte, co ten protest.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
