"GAZETA", SŁUCHAM!

     Czytelnik z gminy Rojewo: - Rolnicy, którzy weszli na grunty w naszej gminie dzierżawione przez inną osobę, aby zasiać leżącą odłogiem ziemię, nie zrobili tego z troski o ten zaniedbany teren. To ludzie, którzy już dziś mają sto a i więcej hektarów. Gra toczy się o pieniądze z dopłat unijnych. Właśnie w ten sposób, poprzez fakty dokonane tworzą się fortuny.
     Czytelnik z Bydgoszczy: - Jeden Lech już był prezydentem. I nic dobrego z tego nie wyszło. Dlatego mam nadzieję, że na czele naszego państwa nie stanie osoba o takim samym imieniu. Bo to mogłoby się dla nas nienajlepiej skończyć. Wiele na ten temat powiedzieliby mieszkańcy Warszawy, którzy już przekonali się do czego jest zdolny Lech Kaczyński jako prezydent miasta.
     Czytelnik z Torunia: - Na tym całym rządowym zamieszaniu najlepiej chyba wyszedł premier Miller, który uwił sobie gniazdko w USA. Jego współpracownicy mają kłopoty z wymiarem sprawiedliwości. A on spokojnie zarabia sobie dolary.
     **_Tadeusz z powiatu rypińskiego: - _Zazdroszczę pracownikom telekomunikacji, którzy decydując się na odejście z firmy mają szansę na 50 tysięcy złotych. Ja bym zrobił to samo, gdybym miał taką możliwość. Jeśli są młodzi i przebojowi, pracę jakąś na pewno znajdą. A pieniądze się zawsze przydadzą.
     Czytelniczka z Inowrocławia: - Cieszę się, że szykują się zmiany w sprawie działalności przedsiębiorstw wodociągowych. Może dzięki temu lokatorzy wreszcie odetchną, bo przestaną płacić za wodę zużytą przez kogoś innego. Teraz zdarza się, że spółdzielnie swoimi stratami obciążają Bogu ducha winnych ludzi.
     **_Jacek z Chojnic: - _Nie chcę być złym prorokiem, ale jeśli przyjdzie nam płacić o wiele więcej za wodę, ludzie mogą się zdenerwować. I rozpędzą to towarzystwo parlamentarne.
     Czytelniczka z Bydgoszczy: - Zgadzam się z czytelnikami, którzy uważają, że dzieci nie powinny sprzątać lasów. To nie one wrzucają tam worki pełne śmieci z domów i z działek, to nie one są wędkarzami, którzy po sobie nad jeziorami pozostawiają pobojowisko.
     Andrzej Rochnowski z Książek: - Na temat opieki szpitalnej z reguły słychać prawie same negatywne opinie. Dlatego z obawą szedłem do szpitala im. Biziela w Bydgoszczy. Tymczasem tam, na oddziale okulistycznym miałem wspaniałą opiekę, spotkałem się z wielką troską i z życzliwością. To dla mnie miła niespodzianka.
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.