Biegną kolejne miesiące - powracamy do tematu prywatyzacji "Polmo", zakładu zatrudniającego dziś blisko 400 osób - właściwie co kwartał. Ważna jest dla nas aktualność, co dzieje się w kwestii prywatyzacji w Ministerstwie Skarbu Państwa.
Najprostsza odpowiedź pochodzi od Antoniego Pioruńskiego, obecnego szefa "Polmo" : na razie nic. Co istotne, powtarza się jak mantra od niemal roku.
- My, jako zarząd, nie jesteśmy stroną w tej sprawie - mówi Antoni Piorunski - chociaż pracowników na pewno te temat interesuje.
Czytelników również, bowiem pytają nas przy każdej okazji publicznego spotkania, telefonicznie.
Oficjalnie wiadomo, że Ministerstwo Skarbu Państwa postanowiło rozpatrywać dwie oferty, potencjalnych inwestorów. Pierwsza to WASIAK GmbH z Hamburga (polski przedsiębiorca z niemieckim paszportem) oraz LPG Gdańsk (firma związana m.in. z dystrybucją gazu).
Nieoficjalnie wiadomo nam, że we wrześniu ministerstwo prowadziło rozmowy z właścicielem firmy WASIAK. Domyślić się można, że teraz kolej na spotkanie z inwestorem z Gdańska. Można akurat trwa.
A wszystko toczy się, na szczęście, poza głównym nurtem, czyli produkcją. W "Polmo" interesują się postanowieniem MSP, ale bardziej pracowników interesuje produkcja, m.in. na maszynach sprowadzonych przez WASIAK GmbH, będących własnością tej firmy. Dobrze wygląda eksport, a kontrahenci podpisują już umowy długoterminowe, dostrzegając, ze firma jest solidnym partnerem. I oby ten stan trwał tak długo jak tylko możliwe.