Zaczęło Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości, które zorganizowało happening przed magistratem.
Papierowe obietnice?
Działacze młodzieżówki PiS przynieśli z sobą kartony, z których ułożyli piramidę. Na kolejnych jej "piętrach" wymalowane były: aquapark, most i multikino. Na samym szczycie okrągła, uśmiechnięta twarz Zaleskiego.
- W swoim programie wyborczym Zaleski podkreślał potrzebę tych inwestycji. W związku z tym pytamy czy były to tylko puste, papierowe obietnice, tak jak te kartony? - _zastanawiał się Michał Jakubaszek, lider FM PiS. - Niestety odnosimy wrażenie, że prezydent tylko mówi o tym co chciałby zrobić, dba o to, aby codziennie jego twarz pokazywała się w telewizji kablowej, a tak naprawdę w ciągu tego roku nic w tym zakresie nie zrobił.
Zaleski opuścił magistrat chwilę przed rozpoczęciem happeningu. A jego rzecznik wystosował do manifestantów list, z którego wynika m.in., że pieniądze na drugi most - 400 mln zł, "uda się zebrać do 2005 r.", multikino powstanie w centrum handlowym na "Apatorze", aquapark też podobno będzie, ale nie wiadomo kiedy.
Żółkiewicz z odsieczą
Potem konferencję prasową pt.: "Czy Toruń ma gospodarza?" zorganizowali "Obywatele Torunia", którzy w wyborach popierali jego konkurenta Jana Wyrowińskiego. Niedoszły prezydent też zjawił się na konferencji. Zarzucił swojemu rywalowi, że przez rok nie ściągnął, jak obiecywał, nowych inwestorów, za to doprowadził do "groteskowego" konfliktu z firmą "Toruń-Pacific", która grozi wyjściem z Torunia.
Zastanawiał się też, czy przy innych inwestycjach, tak jak przy wiadukcie będzie przerzucał odpowiedzialność na swoich podwładnych i dlaczego zamiast wspierać gdańskie lobby na rzecz budowy autostrady A 1, zajmuje się ideą utworzenia w Bydgoszczy uniwersytetu?
- Dlaczego przejawiał pan tyle energii w tworzeniu, m.in. z negatywnymi bohaterami przesłuchań przed sejmową komisją śledczą: Czarzastym i Kwiatkowskim, "Ordynackiej" jakby w Toruniu nie było spraw do załatwienia? - _pytał retorycznie Wyrowiński.
Zaleskiego próbował bronić jego polityczny kompan z "Ordynackiej" Jerzy Żółkiewicz stwierdzając m.in., że "my się Czarzastego i Kwiatkowskiego nie wstydzimy".
Na jednym z pudeł, które przynieśli działacze PiS znajdowała się uśmiechnięta podobizna Zaleskiego
