https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest gruby zwierz?

(aach)
Czytelnicy z Nowogrodu i Paliwodzizny (gmina Golub-Dobrzyń), twierdzą, że koło łowieckie "Gawra", które dzierżawi tereny m.in. we wspomnianych wsiach, dopuszcza się licznych nieprawidłowości. Łowczy "Gawry" zarzuty odpiera.

     Mówią Czytelnicy (nazwiska do wiad. red.): - Koło "Gawra", skupiające głównie pracowników Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, prowadzi od około dziesięciu lat działalność zaprzeczającą normalnej gospodarce łowieckiej. Na ich terenach jest coraz mniej zwierzyny grubej, takiej jak dziki, daniele czy jelenie. A jeżeli już się pojawi, to najczęściej przechodzi przez Drwęcę - po lodzie czy przepływając w wodzie z sąsiedniego koła "Daniel", działającego po drugiej stronie rzeki.
     _Panowie zarzucają też, że zwierzyna jest źle dokarmiana, bo dostaje siano lub słomę, ale bez warzyw. Poza tym paśniki stoją przy myśliwskich ambonach, z których myśliwi bezkarnie z kilku metrów strzelają do zwierząt.
     
- Koło nie przeprowadza prawie wcale polowań zbiorowych. W ubiegłym sezonie łowczym odbyły się tylko trzy, w trakcie których zdołano ustrzelić jedynie sześć lisów - informują Czytelnicy.
     Zarzuty odpiera Jan Irek, łowczego koła "Gawra". Zgadza się z tym, że zwierzyny jest coraz mniej, ale tłumaczy to tak:
     - _Las, przy którym mieszkają ci panowie, w ciągu ostatnich kilku, może dziesięciu lat stał się parkiem. Dawniej na zające czy dzikie króliki polowaliśmy niemalże w granicach Golubia-Dobrzynia. Teraz jest to niemożliwe, bo są tam zabudowania. Podobnie jest w samym lesie. Po pierwsze przejeżdża i przechodzi tam codziennie mnóstwo ludzi, często z psami. Po drugie, przy tamtejszych jeziorach oraz w dalszej od nich odległości pobudowanych zostało mnóstwo domków, które są szczelnie ogrodzone. To zniszczyło naturalne drogi migracyjne zwierzyny. Grube zwierzęta opuściły nasz region, bo po prostu nie miały się już gdzie schować przed wszechobecnymi ludźmi i psami.
     _Jak wylicza Jan Irek, obecnie w obwodzie łowieckim jest około 20-25 jeleni oraz około 20 danieli. Dzików jest 5-10, a więc praktycznie jedna rodzina, dlatego w tym sezonie nie wolno na nie polować. - _Odstrzeliliśmy tylko trzy daniele i tyle samo jeleni. To mniej więcej tyle, co strzela jeden myśliwy w kole zasobnym w zwierzynę - _informuje Irek. - _Dlatego też nie organizujemy polowań zbiorowych.
     _Zdaniem łowczego, zwierzyna jest dokarmiana także warzywami, m.in. burakami i kukurydzą. Nie wolno jednak myśliwym karmić zwierząt, bo stracą one swój naturalny instynkt poszukiwania pożywienia, a zaczną przyzwyczajać się do podarowanego im pokarmu. Co do strzelania z ambony do zwierzyny przychodzącej do paśników:
- Oświadczam, że prawo łowieckie nie zabrania tego. Tego typu polowania realizowane są w wielu kołach. "Gawra" od kilkudziesięciu lat dzierżawi tereny w Paliwodziźnie i Nowogrodzie. I chcemy żeby dalej tak było. Ale jeśli chodzi o spadek ilości zwierzyny na niej, to nie my jesteśmy za to odpowiedzialni, lecz rozwój środków komunikacyjnych i lokalnej infrastruktury.
     _

Wybrane dla Ciebie

Jajko na miękko. Przy tych chorobach lepiej unikać jajka w tej formie

Jajko na miękko. Przy tych chorobach lepiej unikać jajka w tej formie

Najlepsze licea w naszym regionie. Tu uczniowie osiągają świetne wyniki!

Najlepsze licea w naszym regionie. Tu uczniowie osiągają świetne wyniki!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska