Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie protokół z kontroli w czerskim ośrodku pomocy społecznej?

(KL)
Anna Klaman
Dyrektorka MGOPS Alina Kaszkiel-Suska mówi, że nie ma cienia wątpliwości, co do konieczności dyscyplinarnych zwolnień trzech pracowników.

Alina Kaszkiel-Suska w poniedziałek na koniec dnia pracy została wezwana do urzędu przez burmistrz Jolantę Fierek. W obecności wiceburmistrzów i dyrektora SP ZOZ w Czersku burmistrz odczytała protokół z zakończonej w tym dniu kontroli. - Kontrola ta była prowadzona pod przewodnictwem burmistrz - mówi Alina Kaszkiel-Suska. - Po odczytaniu protokołu nie miałam cienia wątpliwości, co do podjęcia działań. Wiem, że za tymi decyzjami kryją się dramaty osobiste.
Ale ja muszę stać na straży pieniędzy państwowych.

Dyrektorka zapytana, czy to oznacza, że pieniądze były źle wydatkowane, mówi, że były takie przypadki, ale wszystkie opisane nieprawidłowości znalazły się w protokole pokontrolnym. Dodaje, że nie jest tak, że została zaskoczona wynikami kontrolnymi, ponieważ sama dostarczyła burmistrz część materiałów i dowodów świadczących o nieprawidłowościach. Gdy pytamy ją, czy jej zdaniem można mówić o przestępstwie umyślnym, nie chce jednak odpowiadać.
Kaszkiel-Suska przyznaje, że w wypowiedzeniach umów o pracę wszyscy zwolnieni pracownicy MGOPS (Janusz Sikorski, Wiesława Biesek i Halina Borzyszkowska) dostali konkretne zarzuty z konkretnymi kwotami, a zarzuty wynikają z wniosków pokontrolnych. Przypomnijmy, z naszych ustaleń wynika, że jest wysoce prawdopodobne, że może chodzić nawet o pół miliona złotych, a zarzuty sięgają nawet roku 2004.

Oba komunikaty: burmistrza i dyrektorki są podobne. Skoro jest protokół z kontroli, to dlaczego nie został dotąd zamieszczony na BIP-ie? Dlaczego zwolnieni pracownicy nie zostali z nim zapoznani? To pytania naszych Czytelników.
- Z uwagi na dobro tych pracowników, ochronę ich dóbr osobistych, a także potrzebę zawiadomienia o stwierdzonych uchybieniach organów ścigania, postanowiono, że wyników kontroli nie należy ujawnić, a opinii społecznej na tym etapie postępowania pokontrolnego szerzej nie informować o przyczynach zwolnienia - oświadczyła burmistrz.
Fierek dopytywana o protokół, mówi, że wnioski są opracowywane, a dopiero potem będą wydane zalecenia pokontrolne. Tymczasem dyrektorka MGOPS-u potwierdza nasze informacje, że w podległej jej placówce za jej poprzedniczki zatrudniano osoby "na niby" - z pensją, ale nie świadczące pracy. Szczegółów nie podaje, ale twierdzi, że były dwa takie przypadki, w tym jeden bezsprzeczny. Fierek w swoim komunikacie zwraca uwagę, że nikt z uczestników poniedziałkowego spotkania, nie wniósł zastrzeżeń do protokołu. - Koordynator zespołu kontrolnego przygotowuje wnioski pokontrolne i zalecenia do wykonywania przez MGOPS - napisała.

W MGOPS działają aż dwie organizacje związkowe. Jedna ze zwolnionych była szefową jednego związku. Ale Kaszkiel-Suska mówi, że dopiero wczoraj jeden związek dostarczył jej na piśmie listę jego członków, a we wtorek już po pracy dostała protest od drugiego związku.
Dyrektorka twierdzi, że tak, już po zwolnieniach, uzyskała pisemne informacje, że w podległej jej placówce działają związki zawodowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska