Gdzie się podziało wysłane ciepło?

Mieszkanka bloku przy ul. Warneńczyka, która telefonowała do naszej redakcji z prośbą o interwencję, twierdzi, iż kaloryfery w jej mieszkaniu tylko do połowy są ciepłe. - Na początku sezonu grzewczego było za gorąco, teraz, gdy przyszły mrozy, jest zimno - dodaje. Według Czytelniczki, temperatura w mieszkaniu sięga zaledwie 14 stopni Celsjusza.

Co się dzieje z ogrzewaniem w blokach komunalnych w Chodczu? Henryk Grzybowski, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej, przyznaje, że sam mieszka w jednym z nich. - Nie oszczędzamy na opale - tłumaczy. - Utrzymujemy stałą temperaturę na poziomie dwudziestu trzech, dwudziestu czterech stopni Celsjusza, choć zobowiązani jesteśmy do zapewnienia tylko dwudziestu stopni.

Kierownik zapewnia że mieszkańcy na ogół nie skarżą się na temperatury. W jednym z mieszkań były ostatnio odpowietrzane kaloryfery. - Zapowietrzenie mogło spowodować, że kaloryfery dobrze nie grzały - dodaje. Zdarzają się jednak i takie sytuacje, że okna w ogrzewanych mieszkaniach są ciągle uchylane. No i ciepło ucieka.

W jednym z mieszkań w bloku przy Warneńczyka, jak powiedziała nam Czytelniczka, mieszka także burmistrz Chodcza, Kazimierz Sławiński. Czy burmistrzowi nie jest zimno? Kazimierz Sławiński nie narzeka na ogrzewanie.

- Jest ciepło - mówi. - Mimo że mam mieszkanie szczytowe, temperatura sięga dwudziestu dwóch stopni Celsjusza. Niewykluczone więc, że grzejniki w mieszkaniu Czytelniczki zapowietrzyły się i dlatego ledwo są ciepłe. Kierownik Grzybowski zapewnia, że jeśli Czytelniczka zgłosi się do Zakładu Gospodarki Komunalnej, pracownicy sprawdzą instalację w nie- dogrzanym mieszkaniu.