Jest konkretny inwestor - Sąd Okręgowy. Jest 1,3 mln złotych na przygotowanie dokumentacji i kolejnych 30 milionów na budowę nowego gmachu sądu. Jest coś jeszcze - pewność, że ta inwestycja mogłaby wreszcie ożywić zaniedbaną od lat część miasta, zwaną Kokoszką.
Nie ma konkretnych decyzji. O zabiegach Jerzego Sałaty, prezesa Sądu Okręgowego we Włocławku, w sprawie pozyskania terenów przy ul. Długiej pod budowę kolejnego sądowego gmachu, pisaliśmy już kilkakrotnie. Sprawa utknęła we włocławskim ratuszu, do którego wpłynął z sądu wniosek o przekazanie nieruchomości przy Długiej na rzecz Skarbu Państwa, z przeznaczeniem pod budowę siedziby sądu.
- Nieruchomość ta nie jest w całości we władaniu miasta - mówi Andrzej Pałucki, prezydent Włocławka. - Właścicielem jest między innymi osoba fizyczna, natomiast użytkownikiem wieczystym znacznej części nieruchomości jest Spółdzielnia Mieszkaniowa "Południe". Każda decyzja dotycząca tego terenu działki wymaga określonych regulacji prawnych oraz czasu na ich realizację. Podjęliśmy jednak czynności polegające na wydzieleniu nieruchomości. Po uprawomocnieniu się decyzji będzie można dalej prowadzić postępowanie.
Zdaniem ratusza skomplikowany stan prawny terenu sprawia, że ewentualna zamiana działek pomiędzy Spółdzielnią Mieszkaniową "Południe" i prywatnym właścicielem nie może być dokonana w trybie pilnym. Prezydent Włocławka rozważa także możliwość rozwiązania umowy użytkowania wieczystego z SM "Południe", bo spółdzielnia nie wywiązała się z warunków umowy z miastem, czyli na przekazanym jej terenie nie wybudowała niczego w ciągu pięciu lat.
Prezes spółdzielni Zbigniew Lewandowski ma odmienne zdanie: - Zostały tam postawione garaże, a to ważny element osiedlowej infrastruktury.
Prezydent nie kryje, że formalności wymagają czasu. Proponuje sądowi... inną działkę, o powierzchni 5500 m kw przy ulicy Węglowej, a więc w pobliżu. Prezesa Sądu Okręgowego nie było wczoraj we Włocławku, nie zdążył się jeszcze ustosunkować do propozycji prezydenta.
