Apator Toruń - Unia Leszno 59:31
Apator Toruń
Patryk Dudek 10+2 (1,1,3,3,2)
Robert Lambert 11+3 (2,2,2,2,3)
Wiktor Lampart 9+2 (0,3,2,2,2)
Paweł Przedpełski 4+2 (0,1,1,2)
Emil Sajfutdinow 14 (3,3,2,3,3)
Mateusz Affelt 5+1 (2,3,0)
Krzysztof Lewandowski 6 (3,0,3)
Unia Leszno
Bartosz Smektała 9 (3,0,2,1,1,1,1)
Andrzej Lebiediew 5+2 (2,2,1,0,w,0)
Janusz Kołodziej z/z
Keynan Rew 4 (1,2,1,-,0)
Grzegorz Zengota 11+1 (1,3,3,3,0,1,0)
Damian Ratajczak 1 (1,0,0)
Antoni Mencel 1 (0,0,1)
Na Motoarenie spotkały się dwie drużyny, które w odmiennych nastrojach kończyły mecze inauguracyjne przed tygodniem. Nasz rywal rozprawił się z Włókniarzem Częstochowa, jednym z pretendentów do medali, ale do Torunia Unia przyjechała bez swojego lidera, kontuzjowanego Janusza Kołodzieja.
To stawiało "Anioły" w roli zdecydowanych faworytów. Tu dla odmiany mieliśmy powrót, bo w składzie pojawił się nieobecny w Gorzowie Wiktor Lampart. Bardzo dużo obiecywał sobie po tym meczu Paweł Przedpełski, który chciał zmazać fatalne wrażenie po meczu w Gorzowie.
Leszczynianie od razu wysłali z Z/Z najmocniejszą kartę w 1. wyścigu i świetnie wykorzystali atut wewnętrznych pół startowych. Patryk Dudek na chwilę wyprzedził na dystansie Łotysza, ale stracił pozycję na samej kresce (różnica na mecie wynosiła 0,006 sekundy!). Niespodziewanie straty odpowiedzieli juniorzy, ale w kolejnym starcie znowu uniści wyjechali spod taśmy i jedynie fantastycznie szybki Emil Sajfutdinow uratował remis na dystansie.
Najwięcej radości kibicom przyniósł Mateusz Affelt, który kapitalnie startował, bardzo pewnie prezentował się na dystansie i dwa pierwsze wyścigi z jego udziałem Apator wygrywał podwójnie.
Kibice dawno nie oglądali tak genialnego ścigania. W 5. wyścigi cała trójka tasowała się za plecami Lamparta przez pełne cztery okrążenia. W 7. biegu znowu torunianie przegrali start, a potem Lambert i Dudek na trasie przeszli Mencela, Zengota umknął jednak przed pogonią Brytyjczyka. Za chwilę Polak, jako pierwszy zawodnik tego dnia, pokonał Sajfutdinowa.
Karty rozdawały w tej fazie meczu pola startowe: z pierwszego wygrywało sześciu żużlowców w pierwszych ośmiu biegach. Straty Unii stopniały do 4 punktów i zaczęło być nerwowo na trybunach. Mecz życia w PGE Ekstralidze zaliczał Zengota, który wygrał wyścigu 7., 8. i 10.
Przełomowy moment? Na pewno wyścig 11., w którym na świetnym polu startowym stanął Przedpełski i wspólne z Dudkiem pokonał podwójnie jadącego z taktycznej Zengotę. Było +12 i gospodarze mogli wreszcie nieco odetchnąć. Od tego momentu torunianie dominowali całkowicie na torze, a pięć ostatnich wyścigów przed nominowanymi wygrali aż 23:7!
Emil Sajfutdinow: - Wiedzieliśmy, że to będzie ciężkie spotkanie i początkowo tak było. Było zimno i trudno było utrzymać prędkość motocykla. Wykonaliśmy fajną robotę i oby tak dalej. Tor był przygotowany świetnie, było mnóstwo ścieżek, możliwości do walki, można było atakować pod bandą i przy krawężniku, w zależności od ustawienia motocykla.
Apator Toruń - Unia Leszno wyścig po wyścigu
Smektała, Lebiediew, Dudek, Lampart 1:5 (1:5)
Lewandowski, Affelt, Ratajczak, Mencel 5:1 (6:6)
Sajfutdinow, Lebiediew, Zengota, Przedpełski 3:3 (9:9)
Affelt, Lambert, Rew, Ratajczak 5:1 (14:10)
Lampart, Rew, Przedpełski, Smektała 4:2 (18:12)
Sajfutdinow, Smektała, Lebiediew, Lewandowski 3:3 (21:15)
Zengota, Lambert, Dudek, Mencel 3:3 (24:18)
Zengota, Sajfutdinow, Rew, Affelt 2:4 (26:22)
Dudek, Lambert, Smektała, Lebiediew 5:1 (31:23)
Zengota, Lampart, Przedpełski, Ratajczak 3:3 (34:26)
Dudek, Przedpełski, Smektała, Zengota 5:1 (39:27)
Lewandowski, Lampart, Mencel, Lebiediew (w) 5:1 (44:28)
Sajfutdinow, Lambert, Zengota, Rew 5:1 (49:29)
Lambert, Lampart, Smektała, Lebiediew 5:1 (54:30)
Sajfutdinow, Dudek, Smektała, Zengota 5:1 (59:31)
