MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Get Well Toruń - ROW Rybnik [zapis relacji na żywo]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Zawodnik meczu Greg Hancock w piątek świętował 46. urodziny i kompletem na Motoarenie sprawił sobie miły prezent.

Takiego Łagutę w Toruniu chcieli przed rokiem. Wtedy jednak Rosjanin zaliczył jeden ze słabszych swoich sezonów w PGE Ekstralidze. Zaledwie 22 wygrane biegi z 83, średnia 1,87 i dopiero 21. miejsce w indywidualnym rankingu. To było duże rozczarowanie i zimą bez żalu rozstano się z zawodnikiem.

Łaguta trafił do beniaminka z Rybnika, gdzie z kolei wskoczył na najwyższy poziom w swojej karierze. Po trzech meczach może pochwalić się średnią 2,33 i ustępuje w rankingu jedynie Bartoszowi Zmarzlikowi.

Łaguta potrafił na Motoarenie zdobywać wiele punktów, ale nie tylko on jeden będzie groźny. Bardzo dobrze w Toruniu czuje się Andreas Jonsson. - Grisza jeszcze przed startami w Toruniu przeważnie notował bardzo dobre występy na Motoarenie, przeważnie zdobywał po kilkanaście punktów. Nie budzi jakiegoś strachu, ale trzeba się przygotować na dobry mecz z jego strony. Jak go znam, to na pewno będzie bardzo zmotywowany, bo jeździł u nas, a klub nie był specjalnie zainteresowany przedłużeniem kontraktu - mówi menedżer „Aniołów” Jacek Gajewski. - Jonsson także bardzo dobrze czuje się na Motoarenie. W barwach Falubazu może nie zdobywał aż tak wielu punktów, ale prezentował się solidnie i jego punkty były bardzo ważne dla gości - dodaje.

Ciekawie będzie zobaczyć Maxa Fricke. Get Well był pierwszym klubem Australijczyka, ale nie dostał szansy. Rok temu trafił do Rybnika, gdzie pomógł drużynie awansować, a teraz junior zaskakująco dobrze prezentuje się w PGE Ekstralidze. Groźny może być weteran Rune Holta, który także ma za sobą sezon na Motoarenie.

Gospodarze wystawiają najmocniejszy skład, choć pewne problemy ma Adrian Miedziński. Dwa tygodnie temu doznał kontuzji kolana w Szwecji i porusza się teraz ze specjalnym stabilizatorem.- Na szczęście nie czuję bólu w czasie jazdy i operację odkładam na jesień. Teraz wiązałoby się to ze zbyt długą rehabilitacją. Już wcześniej miałem problem z więzadłami, teraz zostało to doprawione. Cieszę się, że skończyło się tylko na tym, bo tak poważnego upadku w Szwecji jeszcze nie miałem - podkreśla „Miedziak”.

W toruńskim obozie wielki optymizm. Po rozbiciu Betardu Wrocław dwa tygodnie nikt już nie pamięta o słabym początku sezonu. Jacek Gajewski podkreśla jednak, żeby się nie nastawiać na równie efektowne zwycięstwo w niedzielę.

- Nie przypuszczaliśmy, że mecz z Betardem zakończy się takim wysokim zwycięstwem. Efekt przyniosły pewne zmiany w klubie, dwa tygodnie przerwy pozwoliły nam odzyskać równowagę po klęsce w Gorzowie. Byłbym jednak bardzo ostrożny z wyciąganiem poważnych wniosków. Ten wynik pokazuje jedynie, że ekstraliga jest w tym sezonie bardzo nieprzewidywalna. Betard oddał mecz praktycznie bez walki, choć wcześniej prezentował się bardzo dobrze. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku, omijają nas kłopoty z kontuzjami i chcemy utrzymać ten poziom jazdy na Motoarenie - podkreśla menedżer „Aniołów”.

NSport+ HD w niedzielę pokaże mecze z Pozniania i Gorzowa (patrz ramka).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska