Jeszcze w czwartek, na konferencji prasowej, menedżer Get Well Jacek Frątczak, narzekał: - Do końca sezonu Jack ma zawsze zawody w Anglii pokrywające się z polską ligą. Temat jest aktualny, ale sytuacja jest bardzo napięta. To żadna tajemnica, jakie są relacje między Ekstraligą, a brytyjską federacją. My wzięliśmy Jacka z całym inwentarzem, z kontraktami, które podpisał gdzie indziej wcześniej. Chciałbym, żeby ten chłopak był z nami, ale grożą mu w Anglii określone konsekwencje - dodał. - Z naszej strony wszystkie karty są wyłożone. Co godzinę praktycznie w tej sprawie albo z kimś mailujemy, albo faksujemy, albo rozmawiamy przez telefon. Chcemy mieć świadomość, że zrobiliśmy, co w naszej mocy, by Jack pojechał. Pracuje nad tym kilkanaście osób. Ale nie wszystko od nas w tej chwili zależy.
ZOBACZ: Get Well ma problem."Sytuacja jest napięta"
Wygląda na to, że się udało. Na swoim profilu facebookowym Get Well zamieścił wymowne zdjęcie - mężczyzny z plecakiem i w kapturze, z opisem: „Ktoś tu do nas leci.....”.
Kibice są pewni, że to Jack Holder.
Mecz Get Well Toruń - Włókniarz Częstochowa odbędzie się w niedzielę. Początek o godz. 16.30 (transmisja w nSport).
Nasze dziewczyny walczą w finale. Liczą na wasze głosy!