Idąc do wyborów Paweł Gulewski głosił nie tylko konieczność zmiany na stanowisku prezydenta Torunia, ale też wielką korektę sposobu myślenia o mieście. Była więc mowa o tym, że Toruń powinien się stać nowoczesnym miastem - smart city, postawić na cyfryzację i przemysł kreatywny, pozyskać nowe tereny inwestycyjne. Co najmniej tak samo mocno brzmiała zapowiedź stworzenia miasta przyjaznego dla mieszkańców, do życia w nim. Miałby temu służyć rozbudowany system konsultacji społecznych, tworzenie miejsc integracji torunian i nowych terenów zieleni, sprawna komunikacja miejska itd. Te zapowiedzi przewijały się wielokrotnie w wypowiedziach Pawła Gulewskiego, także wtedy, gdy objął urząd prezydenta Torunia, po zwycięskich dla siebie wyborach sprzed pół roku.
POLECAMY: Tyle zarabia prezydent Paweł Gulewski i jego zastępcy. Takie są stawki w UM Toruń
Nowi wiceprezydenci Torunia: wśród nich po raz pierwszy kobieta
Zapowiedzi Paweł Gulewski składał bez krytyki poprzednika. Dlatego kreślił wizję ewolucyjnych zmian. I jej się trzyma.
Konsekwencją tej wizji były nominacje na stanowiska wiceprezydentów. W kampanii wyborczej, przy okazji Święta Kobiet, Paweł Gulewski zapowiedział, że jednym z jego zastępców będzie kobieta. Tak to Dagmara Zielińska została pierwszą w dziejach Torunia panią wiceprezydent. W tym aspekcie to więcej niż ewolucja. Rewolucji jednak nie ma, bo prezydent Gulewski postawił na bardzo solidnych urzędników. Dagmara Zielińska była wcześniej szefową Toruńskiego Centrum Usług Społecznych. Rafała Pietrucienia i Adama Szponkę prezydent podebrał marszałkowi województwa Piotrowi Całbeckiemu.
Prawie nie zmienił prezydent Gulewski dyrektorów wydziałów Urzędu Miasta i prezesów miejskich spółek. Wygląda na to, że nowi ludzie na tych stanowiskach pojawiać się będą wraz z przejściem poprzedników na emeryturę. Czyli znów ewolucja. Tylko w jednym przypadku prezydent zdecydował się na ostre cięcie - gdy wymienił zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Poprzedni miał nie wykazywać zaangażowania w realizację jego wizji.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
Zmiany prezydenta Gulewskiego: zajezdnia na zachodzie, nowe tereny pod mieszkaniówkę
Co z realizacją wyborczych zapowiedzi prezydenta Gulewskiego? Pozostaje wierzyć, że są w fazie przygotowań, o czym zapewnia on w udzielonym "Nowościom" wywiadzie.
Bardziej skonkretyzowanych zapowiedzi pojawiło się dotąd kilka. To między innymi koncepcja budowy zajezdni tramwajowej na zachodnim krańcu miasta – przy Szosie Bydgoskiej. Tym samym prezydent zrezygnował z planów budowy takiego obiektu przy ulicy Legionów. Na Szosę Bydgoską ma być też z czasem przeniesiona zajezdnia autobusowa. Z okolicy ulic Legionów i Wielki Rów miałoby się też wyprowadzić Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania oraz inne firmy i instytucje. W ten sposób spory obszar zostałby uwolniony pod zabudowę mieszkaniową.
Z tą ostatnią koncepcją wiązała się wspomniana dymisja poprzedniego zarządu MPO, który przede wszystkim nie przystąpił do przygotowań do przeprowadzki bazy z rejonu Wielkiego Rowu na ulicę Kociewską.
Ulokowanie nowej zajezdni tramwajowej na zachodnim krańcu miasta miałoby pobudzić inwestycyjnie tę część Torunia – na wzór terenu na przeciwległym krańcu miasta, czyli strefy Toruń Wschód w pobliżu węzła autostradowego w Lubiczu. Pod inwestycje prezydent Gulewski chciałby też, co zapowiadał przed wyborami, pozyskać tereny sąsiednich gmin. Służyć by temu miała zmiana granic Torunia. To bodaj jedna z najbardziej nierealnych do realizacji jego propozycji. Toruń z sąsiednimi gminami tworzy przecież Miejski Obszar Funkcjonalny. Propozycja zmiany granic może mocno zachwiać współpracą. Okoliczne gminy nie będą miały interesu, by oddawać miastu tereny inwestycyjne. Same mogą na nich zarabiać, choćby dzięki wpłatom za podatek od nieruchomości. Ku chwale MOF-u.
Z zapowiedzi prezydenta za bardzo trudną do realizacji uznać też trzeba tę z mostem śródmiejskim z trasą tramwajową na lewobrzeże. Choćby dlatego, że trwają już przygotowania na budowy Mostu Zachodniego, czyli w osi Szosy Okrężnej. Dwa nowe mosty w Toruniu wzniesione nad Wisłą w odstępie kilku lat? Trudno przypuszczać, że znajdą się na te inwestycje fundusze unijne czy państwowe. Znalezienie pieniędzy na budowę jednego mostu będzie wręcz cudem. W przypadku tego śródmiejskiego liczyć się trzeba z gorącą dyskusją dotyczącą jego lokalizacji i poprowadzenia dróg do niego.
Zmiana w Toruniu: szerokie konsultacje społeczne z mieszkańcami
W pierwszych miesiącach po wyborach sporo było decyzji prezydenta Gulewskiego zmieniających te podjęte przez poprzednika. Przywrócił więc kursy autobusów linii nr 22, zmienił koncepcję budowy odcinka trasy staromostowej w centrum miasta, odstąpił od planów zabudowy Winnicy. To efekt polityki prezydenta w zakresie komunikacji społecznej i wsłuchiwania się w głos torunian. W tym przypadku to więcej niż ewolucja.
Prezydent Gulewski spotyka się z radami okręgów, czyli samorządami osiedlowymi. Zapowiedział wzmocnienie ich roli, także poprzez wsparcie finansowe. Konsultacje społeczne mają być prowadzone według modelu zastosowanego w lipcu na Bielawach, gdzie z mieszkańcami osiedla rozmawiano o przyszłości nieruchomości po hotelu PCK. Nowym pomysłem jest Kongres Dialogu, podczas którego swoje oczekiwania mogą przestawić organizacje pozarządowe, jak i pojedynczy torunianie. Prezydent powołał też gremium doradcze – Radę Rozwoju. Kolejnym ma być Rada ds. Dziedzictwa Kulturowego.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
- Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
- Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
- Toruń Retro!
- Sport w Toruniu
Pytanie, czy prezydent nie stanie się ofiarą sukcesu w zakresie bardzo szerokich konsultacji społecznych. Gdy podjął decyzje w sprawie przyszłości targowiska „Manhattan” na Rubinkowie i festiwalu Skyway, pojawiły się pytania, dlaczego ich nie przedyskutował z torunianami.
Ciekawe, jakie będą efekty działalności wspomnianych gremiów doradczych. W Radzie Rozwoju zasiada sporo przedstawicieli firm deweloperskich. Ich propozycje mogą się zderzyć z tymi wysuniętymi przez Radę ds. Dziedzictwa Kulturowego oraz z poglądami działaczy społecznych zajmujących się dziedzictwem kulturowym Torunia. To bardzo aktywna grupa w mieście.
Toruń pod nowymi rządami: komfortowa sytuacja polityczna prezydenta
Żadne to odkrycie - ma nad czym pracować prezydent Gulewski w kolejnych miesiącach. Muszą się wówczas pojawić konkrety.
Zapomnieć nie można, że prezydentowi wyjątkowo sprzyja sytuacja polityczna. W Radzie Miasta Torunia na 25 radnych 15 reprezentuje, tak jak on, Koalicję Obywatelską/Platformę Obywatelską. Z PO jest też marszałek województwa Piotr Całbecki, w sejmiku województwa reprezentujący okręg z Toruniem w roli głównej. Do tego ta partia stanowi większość w koalicji rządzącej obecnie Polską. Toruńskich interesów w Warszawie doglądać powinni poseł i wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha oraz zastępca szefa Kancelarii Premiera Grzegorz Karpiński. Miejsca na ewentualne wymówki więc praktycznie prezydent nie ma.
