Globtroterzy rodem z Przechlewa na dwóch kółkach planują przemierzyć Azję Centralną

To nie pierwsza wielka wyprawa, bo panowie mają już za sobą rowerową wycieczkę na Krym. W ubiegłym roku pokonali tysiące kilometrów zmagając się z pogodą i bólem mięśni.

- Tego lata zamierzamy spędzić w trasie trzy miesiące - mówi Jasiek Horzela. - Do Azji Centralnej ruszamy już w lipcu. Pokonamy prawie trzy tysiące kilometrów, przemierzając Tadżykistan oraz Kirgistan.

Ich trasa rowerowa zaczyna się w Dushanbe. - Podążając śladem historycznej drogi Pamir Highway, pokonamy Pamir, czyli przepiękny odludny region zwany "Dachem Świata" - opowiada Jasiek Horzela, który podróżowanie ma w genach. W przeciwieństwie do swojego brata Piotra, który wrócił niedawno z wyprawy polarnej, woli jednak ciepłe klimaty.

Sępólno - wiadomości

Podróżnicy przekroczą granicę Kirgistanu i ruszą w kierunku jeziora Issyk-Kul. - Trasa dobiegnie końca w byłej stolicy Kazachstanu, która jest jednocześnie największym kazachskim miastem, czyli w Ałma-Acie - dodaje Horzela. Do Azji wabią ich malownicze krajobrazy i egzotyka oraz przygoda.

Panowie zdają sobie sprawę z tego, że czeka ich częste samodzielne obozowanie i zmienne warunki pogodowe. Łatwo na pewno nie będzie. - Główną atrakcją będzie możliwość obcowania z przedstawicielami odmiennych kultur - zapewniają. - Chcemy zbliżyć się do lokalnej ludności i dlatego zamierzamy spędzić w drodze tak dużo czasu. Nie chcemy się z nikim ścigać, dość jest pośpiechu w życiu codziennym.

Swoją wyprawę zamierzają relacjonować w internecie. - Chcemy dzielić się swoimi wrażeniami z innymi - zapewniają podróżnicy.