Jeden z mieszkańców bloku Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej od dłuższego czasu ma problemy z sąsiadem mieszkającym piętro wyżej. - Kilka razy zalał moje mieszkanie - mówi Czytelnik. - Próbowałem dodzwonić się do hydraulika pod numer alarmowy podany na klatce schodowej, niestety bezskutecznie.
Awarie zdarzały się zazwyczaj wieczorem, a telefonu nikt nie odbierał. Szukając pomocy lokator dodzwonił się do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W obu przypadkach odesłano go jednak do Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Jak przekonuje nasz Czytelnik, podany na klatce schodowej numer alarmowy, kieruje do Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ale można się tam dodzwonić tylko w dni powszednie. I to tylko do godz. 15.00. - Telefon faktycznie jest odbierany do tej godziny - wyjaśnia Mirosław Urbański, prezes Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Ale potem włączamy automatyczny komunikat, w którym podajemy telefon komórkowy zarówno do elektryka, jak i hydraulika. Systematycznie kontrolujemy naszych pracowników i wiemy, że są dostępni całą dobę pod wskazanymi numerami telefonów komórkowych.
Sprawdziliśmy. Dwa telefony awaryjne podane na klatce schodowej w bloku WSM przy ul. Chopina milczą jak zaklęte. Więc może warto jeszcze raz zrobić tę kontrolę, by w razie awarii każdy mógł bez problemu wezwać specjalistę?