Na sesji rady gminy Marek Różycki, Stanisław Bonowicz, Tadeusz Kozłowski pytali m.in., ile kosztowała gminę akcja przeciwpowodziowa, jak zostały podzielone pieniądze, które samorząd dostał od wojewody i z Urzędu Marszałkowskiego, i co z umorzeniami podatków rolnych.
Okazało się, że gmina wydała w związku z powodzią ok. 170 tys. złotych, ale na bezpośrednią pomoc dla mieszkańców są pieniądze - 220 tysięcy złotych z Urzędu Marszałkowskiego. Wojewoda natomiast zrefunduje kwotą 200 tysięcy naprawy dróg, remont trzech przepompowni, opryski przeciw komarom i podobne prace.
- Problem w tym, że są pieniądze, ale nie mamy szczegółowych wytycznych, jak je dzielić. Gdy tylko dostaniemy informacje, natychmiast przystąpimy do wypłat pieniędzy poszkodowanym mieszkańcom - zapewniał wójt Andrzej Olszewski. Wyjaśnił też, że nie ma jednego wzorca przy rozpatrywaniu wniosków o umorzenie podatku. Każdy rozpatrywany jest indywidualnie.