- Wiadomo, że trudno byłoby znaleźć pieniądze na zapomogi czy odszkodowania. Jeżeli jest z tym problem na poziomie centralnym, państwowym, to skąd mielibyśmy znaleźć pieniądze w gminie? - pytał radny, który jest również sołtysem Sulnówka. - Ale może moglibyśmy zwolnić gospodarzy z jednej raty podatku rolnego, który wpłacają do gminy?
Najprawdopodobniej pozostali rajcy pochylą się nad tym pomysłem na wrześniowej sesji, bowiem wtedy mają być też przegłosowywane inne zmiany w budżecie gminy.
Zbigniew Rydziel wspominał także o gospodarzach, którym przez suszę wyschły przydomowe studnie. Muszą teraz wodę dowozić w baniakach ze sklepów.- Nawet, jak wleją coś do studni, żeby podnieść poziom lustra, to i tak on po chwili opadnie - mówił radny.
- Może warto byłoby, żeby gmina pomogła finansowo tym rolnikom na podłączenie się do wodociągów? - pytał.
Nie zgodził się z nim burmistrz.
- Ci ludzie kiedyś nie zdecydowali się na przyłączenie. Woleli studnię. Mieli świadomość, na co się decydują - podkreślił Tadeusz Pogoda. - Teraz, jeżeli są blisko rur, to nie mają problemu, ale jeśli jest to kilkaset metrów, to pojawiają się kłopoty.
- Pamiętam to. Był początek lat 90-tych. Decydowali dziadkowie obecnych gospodarzy, którym studnia wystarczała. Czym wnuki zawiniły za decyzje przodków? Zwłaszcza, że ich jest często więcej i wody już nie wystarcza, szczególnie podczas suszy. Powinniśmy im pomóc - nie odpuszczał Rydziel.
- Nie decyduję o rozdawaniu gminnych pieniędzy. Tylko proponuję. Ostateczny głos mają radni - zasłaniał się Pogoda.
- Może komisja rolnictwa powinna przygotować na następną sesję taki wniosek, który mógłby zostać przegłosowany, skoro i tak mamy dokonywać zmian w budżecie? - próbował znaleźć rozwiązanie Jerzy Wójcik.
- Zaraz go napiszę - zakończył dyskusję Rydziel.
Strefa AGRo Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas!