Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Chojnice. Marzy się wieś kulturowa w Chocińskim Młynie

Maria Eichler
Janusz Kochanowski chce, żeby to miejsce tętniło życiem i by było atrakcją.
Janusz Kochanowski chce, żeby to miejsce tętniło życiem i by było atrakcją. Maria Eichler
Park Narodowy "Bory Tucholskie" ma dziesięć hektarów w Chocińskim Młynie i nie chce, żeby leżały odłogiem. Ba, ma nawet jasną wizję, co powinno tu być. Jeśli się ona zmaterializuje, to na pewno z korzyścią dla turystów.

Miejsce jest malownicze, choć widać ząb czasu na budynkach pochodzących i z XVIII, i z początku XX w. Dyrektor Parku Janusz Kochanowski wymarzył sobie, żeby zbudować tutaj muzeum, ale nie tylko, bo w kompleksie miałaby się znaleźć m.in. "zielona szkoła" i zagroda z żywym inwentarzem spotykanym na Kaszubach, także azyl dla zwierzaków, które ucierpiały w wyniku jakichś zdarzeń. Po co to wszystko?

- Turysta i owszem zachwyci się, że ma u nas wodę, las i ścieżki rowerowe - mówi Janusz Kochanowski. - Ale oferta powinna być bogatsza, musi być jeszcze coś poza tym, jakaś atrakcja, która zatrzyma go na dłużej...
Dlatego w Parku postanowili nie tylko wybudować parking przy szosie, ale także zrobić coś jeszcze.

Czytaj: Założyli rękawice i do roboty! Posprzątali rzekę Chocinę

Stodoła, która stoi sobie w polu ma się zamienić w "zieloną szkołę" z salą edukacyjną, pokojami typu schroniskowego, mieszkaniem służbowym, bo ktoś będzie musiał jednak wszystkiego doglądać, z kotłownią, magazynami na rowery itd.
Dawna baza transportu leśnego, okazały budynek, ale bardzo zniszczony, będzie rozebrana i odtworzona na nowo, jest na to zgoda konserwatora zabytków. Tu ma się mieścić muzeum z częścią przyrodniczą i kulturową, salą kinową i konferencyjną. Muzeum miałoby też aneks w pawilonach, w których można by pokazać historię od bartnictwa do pszczelarstwa, wszystko, co związane z rybactwem i użytkowaniem lasów przez człowieka.
W budynku gospodarczym tuż obok planowana jest żywa ekspozycja zwierząt, które występują w naszym regionie, żeby dzieciaki mogły zobaczyć na własne oczy, jak wygląda krowa czy koza... No i będzie tu też miejsce dla chorych i poranionych zwierząt.

Atrakcją dla turystów będzie też wieża wyremontowana przez Nadleśnictwo Przymuszewo, gdzie można urządzić platformę widowkową. - Bo stamtąd widać i Brusy i Choj-nice - mówi Kochanowski.
Jak dodaje, przydałoby się w Chocińskim Młynie miejsce na zrzucanie kajaków, ale tu byłoby pole do popisu także dla gminy.
I teraz najważniejsze. Skąd wziąć na to pieniądze? Bo jak szacuje Kochanowski, całość może kosztować ok. 12 mln zł.
- Mamy już zagwarantowane 3,5 mln zł na "zieloną szkołę" z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - mówi Kochanowski. - O resztę będziemy zabiegać, gdzie tylko się da.

Jak oblicza, jeśli wszystko dobrze pójdzie, to kompleks może być gotowy za cztery lata.
Nie ukrywa, że liczy na partnerstwo z wójtem gminy Chojnice. - Można by też wpisać to zadanie do miejskiego obszaru funkcjonalnego - zastanawia się członek zarządu powiatu Marek Szczepański. - Ale tak by nie zagroziło koncepcji budowy nowego domu kultury w Chojnicach...

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska