36-letnia kobieta została zatrzymana przez policję w czwartek. Do zabójstwa przyznała się po długim przesłuchaniu.
Przeczytaj również: Bielice. Znalazł w lesie zwłoki zaginionego 18-letniego Bartka K.
Następnego dnia policjanci z Człuchowa wspólnie z funkcjonariuszami wydziału kryminalnego, wydziału prewencji i laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku przeszukali posesję zaginionego. Jego ciało znaleziono zakopane w ziemi w budynku gospodarczym.
36-latka odpowie za zabójstwo. Została aresztowana na trzy miesiące. Prokuratura występowała o areszt dla 62-letniego Stanisława Z., jej sąsiada. Sąd zdecydował o dozorze policyjnym.
- Zarzuty zabójstwa usłyszała tylko Małgorzata K., 62-latkowi grozi natomiast odpowiedzialność karna za utrudnianie postępowania - mówi Alicja Ceitel, rzeczniczka człuchowskiej policji. - Nie przekazał policji informacji o zabójstwie, choć o nim wiedział.
Do zabójstwa doszło w lipcu. Wówczas 36-latka zgłosiła na policję zaginięcie konkubenta. Kobiecie grozi co najmniej osiem lat więzienia. 62-latkowi grozi kara pięciu lat więzienia.
Jakie są motywy zabójstwa? Policja ich na razie nie ujawnia.