Dożynki w Mroczy
Po dziękczynnej mszy św. odprawionej w mroteckim kościele dożynkowy korowód przejechał przez miasto na stadion miejski. Przechodnie przystawali, by popatrzeć na konne bryczki, wieńce dożynkowe, a także na tańce w wykonaniu zespołu polonijnego z Francji.
Atrakcją był warszawski kataryniarz, który najpierw na rynku, potem na stadionie bawił mieszkańców muzyką. Ciekawość budziła papuga o imieniu Carlos, która towarzyszyła grajkowi. Non stop oblegały ją dzieci. Z wypiekami przyjechały do Mroczy m.in. gospodynie z Kaźmierzewa, Białowieży, Matyldzina, Izabeli, Samsieczynka oraz z Olszewki koło Nakła. Z tej ostatnie wsi przyjechała m.in. Elżbieta Minda, laureatka tegorocznej edycji Festiwalu Smaku w Grucznie.
Z kolei na stoisku sołectwa Wiele serwowano darmową grochówkę. -Dużo w niej mięsa, pewnie Wiele świniaka zabiło - zastanawiali się konsumenci.
Gospodarstwo Rybackie w Ślesinie też miało stoisko w Mroczy. Jan Bagrowski pokazywał jak przyrządzić karpia. Uroczystość miała charakter powiatowy, gminny i parafialny, dlatego chleb z tegorocznej mąki podzielili wśród licznych gości: starosta Tadeusz Sobol, burmistrz Leszek Klesiński oraz ks. Wojciech Cierniak, proboszcz mroteckiej parafii. Do nocy tańczono i śpiewano. Zaprezentowali się m. in. "Mroczanki", zespół "Polonia" z Francji, kapela "Po zagonach" z Poznania i grupa estradowa "Darling" z Pińska na Białorusi.
Czytaj e-wydanie »