Odwołanie Tadeusza Kacprzaka ze stanowiska sekretarza gminy Inowrocław przebiegało w atmosferze zastraszenia. Sprawa trafiła do organów ścigania.
Radny Andrzej Kozłowski ujawnił, że przed sesją rady gminy, co miało miejsce latem ub. r., a poświęconej m.in. odwołaniu Tadeusza Kacprzaka ze stanowiska sekretarza gminy, otrzymał w telefonie komórkowym wiadomość, aby głosował za projektem uchwały. W przeciwnym razie "zostanie wywieziony do lasu".
SMS zawierał podpis "radni". Zgodnie z wnioskiem rajców, Jerzy Chachaj, przewodniczący rady, powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Sprawa nie znajdzie swego epilogu przed sądem, ani też nie będzie kontynuowane dochodzenie. Otóż, po przesłuchaniu Jerzego Chachaja i Andrzeja Kozłowskiego, postanowiono, że powinna ona być rozpatrywana z powództwa cywilnego, a nie karnego. Na to jednak zainteresowany nie ma ochoty...
Zazdrościsz, bo nie masz co pokazać! A świetlica nie jest od wychowywania "wsiowych matołków". Poślij je do szkoły, to może jeszcze coś z nich wykrzeszą.
M
M.J.
Jak Ci nie odpowiada mieszkanie w starej szkole, to się wynieś! Zanieczyszczasz tylko w Jaksicach powietrze, bo żadnego pożytku z Ciebie, ani z twojej rodzinki nie ma! Jak chcesz się publicznie podzielić wiadomościami na temat sąsiadów to powiedz. Ty i Twoja rodzina macie więcej kart na policji zapisanych, są też sprawy nie odnotowane. Jak Ci pamięć zawodzi to mogę Ci przypomnieć, a wtedy ze wstydu to się sama wyprowadzisz. No i to było by dobre rozwiązanie, sprawa łazienki też była by załatwiona. Jesteś jak "jemioła" - "lubieżny pasożyt", żyjesz z całą rodziną na Nasz koszt i jeszcze śmiesz oczerniać innych, stawiać żądania, osądzać urzędników. IDŹ KOBIETO DO LEKARZA!!!
~czytelnik~
W dniu 11.02.2009 o 19:46, ~czytelnik~ napisał:
A może nadal są radni zastraszani? W minionej kadencji nie było problemów z przekazywaniem "niejasnych" spraw do rozpatrzenia przez wymiar sprawiedliwości. Teraz załatwia się zupełnie inaczej, przyjęto w gminie Inowrocław metodę "dżungli", ten kto silniejszy i ma układy. Ale jeszcze dwa lata tego BEZPRAWIA !!!!
tak to prawda kto silniejszy ten lepszy,tak jak U.Zurawska świetlicowa z Jaksic ,mimo ze pobiła sąsiadkę M.J.i miała wyrok nadal pracóje na świetlicy,z dziecmi chyba tak nie powinno być.czas na szybką zmianę tej pani.co na to pani kierownik GOPS.
j
jolanta5012
W dniu 01.03.2009 o 00:22, Gość napisał:
Za Kwiatonia duzo do powiedzenia miał jego kierowca. Póty jeździł, póty nie podpadł kierownikowi. O. jest kolejna ofiarą kierownika gminy. Kolejny wójt jest tylko wykonywaczem.
Kwiaton to był wójt choc nim kierowano ale było można pewne sprawy znim załatwi.ten to nie wójt ,płacę za mieszkanie gminne już 20 lat napisałem już3 wnioski o remont mieszkania a tu ani odpowiedzi ani nic ,jak widac to co powie pani Szwedowska tak musi byc chyba wójcie pomyliłeś stołki.Aco do sekretarza to niema zażutów chyba nie pasuje do tej starej elity bo jest za porządny inie da sobą żądzic więc do nich nie pasóje czas zmienic starą elite .czekamy na to .wójcie do dzieła,jużczas
G
Gość
Za Kwiatonia duzo do powiedzenia miał jego kierowca. Póty jeździł, póty nie podpadł kierownikowi. O. jest kolejna ofiarą kierownika gminy. Kolejny wójt jest tylko wykonywaczem.
~czytelnik~
A może nadal są radni zastraszani? W minionej kadencji nie było problemów z przekazywaniem "niejasnych" spraw do rozpatrzenia przez wymiar sprawiedliwości. Teraz załatwia się zupełnie inaczej, przyjęto w gminie Inowrocław metodę "dżungli", ten kto silniejszy i ma układy. Ale jeszcze dwa lata tego BEZPRAWIA !!!!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
