O stercie szyb porzuconych przy drodze w Trzaskach pisaliśmy w październiku ubiegłego roku. Pracownicy Gminnego Zakładu Komunalnego o wszystkim wiedzieli. Mimo to do wczoraj śmieci nie wywieźli na składowisko.
Nasz Czytelnik przejeżdża obok tego miejsca dwa razy dziennie. Mijał miesiąc za miesiącem, a śmieci jak straszyły, tak straszą. W końcu nie wytrzymał i zadzwonił do nas ze skargą. - Jak długo jeszcze będziemy czekać na to aż ktoś zrobi porządek z tymi szybami? - pytał zdenerwowany.
Skontaktowaliśmy się z Krzysztofem Bońkiem, specjalistą do spraw ekologii w Gminnym Zakładzie Komunalnym. Zapewnił nas, że na miejsce wysłane zostaną ekipy, które wysprzątają ten teren.
Dlaczego do tej pory nikt tego nie zrobił?
- Próbowaliśmy ustalić, kto jest odpowiedzialny za ten bałagan. Policja prowadziła postępowanie w tej sprawie, ale nie wskazała winnych. Gdyby ustaliła, wówczas sprawcy musieliby po sobie posprzątać - tłumaczy Krzysztof Boniek.
Gmina mogłaby również teren wysprzątać od razu, a potem wystawić winowajcy rachunek. W GZK tłumaczą jednak, że znacznie łatwiej wyegzekwować jest wysprzątanie terenu niż zwrot pieniędzy. Dlatego tak długo czekano na ustalenia policji.
Okazuje się, że miastowi bardzo lubią wywozić śmieci w okolice Trzask i Marulew. Wiedzą już jednak, że pracownicy ZGK przeszukują odpady w poszukiwaniu danych identyfikujących właściciela. Coraz trudniej jest więc namierzyć osoby pozbywające się odpadów. Jeszcze trudniej na tym odludzi złapać kogoś na gorącym uczynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?