- Urodziłam się w Trzebczu Szlacheckim, a mąż w Osówce niedaleko Warszawy - mówi pani Zofia. - Jako chłopak przeprowadził się do Zegartowic, pracował w PGR-ach. Spotykaliśmy się na zabawach w świetlicy w Trzebczu. W 1960 roku, po roku znajomości, wzięliśmy ślub i zamieszkaliśmy w Trzebczu. Urbańscy mają cztery córki i dziewięcioro wnuków. - Aby związek przetrwał w szczęściu, musi być zgoda, zrozumienie i trzeba sobie ustępować - mówią jednym głosem. W wolnym czasie jubilatka czyta książki, czasopisma, a jej mąż majsterkuje - najczęściej naprawia wnukom rowery, co sprawia mu wiele przyjemności.
Czytaj e-wydanie »Gmina Kijewo Królewskie. Złote gody Urbańskich
(mona)

Zofia i Henryk Urbańscy z rodziną
Jubilaci: Zofia i Henryk obchodzili 50-lecie pożycia małżeńskiego.