- Akcję zorganizowaliśmy po raz pierwszy - mówi Halina Chrzanowska, wolontariuszka. - Niestety, mogło nią zostać objętych tylko sześć rodzin. Jest to uzależnione od liczby zaangażowanych wolontariuszy. Rodziny otrzymały piękne paczki. Wśród podarowanych rzeczy były: chłodziarko-zamrażarki, kuchenka gazowo-elektryczna, łóżko piętrowe dla dzieci, odzież, obuwie, środki czystości, zabawki, przybory szkolne, żywność oraz słodycze. W większości paczek były same nowe rzeczy. Dołączono kartki z życzeniami. Rodziny były zaskoczone ilością prezentów.
U obdarowanych widziano łzy wzruszenia.
- Ogromne wrażenie zrobił na nas widok przytulonego do chłodziarko-zamrażarki sześcioletniego dziecka mówiącego: nigdy nie mieliśmy nowej lodówki, zawsze stare i zepsute - dodaje Halina Chrzanowska. - Uczucie nie do opisania! W imieniu tych rodzin dziękujemy darczyńcom za każdą rzecz włożoną do paczki, za uśmiechy na buziach dzieci i twarzach dorosłych, za odruch serca!
Darczyńcy chcą zachować anonimowość. Chcieli zrobić coś dobrego.
- Prezenty to nie tylko pomoc materialna, ale i promień nadziei dla rodzin w potrzebie i szansa na wyrwanie się z beznadziei - podkreśla wolontariuszka. - To także wielkie świadectwo szlachetności, ofiarowanie wiary w drugiego człowieka i nadziei na lepsze jutro. Jedna z osób z obdarowanych powiedziała, że gdy usłyszała, że jej rodziną ktoś się zainteresował, to pomyślała, że może nasz los się odwróci i będzie lepiej.
Jeden z nich zrobił dodatkowo kilka świątecznych paczek, które rozwieźliśmy. Były w nich produkty pozwalające zorganizować kolację Wigilijną i pozostałe dni świąteczne. Wystarczyła tylko wzmianka, że w jednym z domów mama rąbała świeże gałęzie, by ogrzać dom, a następnego dnia zawiózł tam dwa worki węgla. Dziękujemy za uszycie pomarańczowej sukienki, która była świątecznym marzeniem jednej z dziewczynek i właścicielowi piekarni z sąsiedniej gminy za siedem ogromnych kartonów pysznych ciasteczek.
Satysfakcja z pomagania sprawia, że wolontariuszki już zapowiadają włączenie się do akcji tegorocznej.
- To jest dobrze wymyślone, zorganizowane i pożyteczne - zapewnia wolontariuszka Małgorzata Górska. - Podoba nam się też sposób przekazywania "Paczki". Darczyńcy nie znają osób, którym pomagają, a to ważne, gdy mieszkają w sąsiedztwie, nie ma skrępowania. Zachęcamy także innych do zaangażowania się - to przynosi wiele radości, a przede wszystkim pomoc skierowana jest do tych, którzy jej naprawdę potrzebują. Jest to więc mądra pomoc. Na pewno niektórzy będą zadawać sobie pytanie czy warto pomagać? Zapewniamy, że warto. Dla tego jednego spojrzenia, jednej chwili, dreszczu wzruszenia, pozytywnych emocji, dla bycia nie tylko widzem, ale i uczestnikiem zdarzeń. Mamy nadzieję, że w tym roku, gdy będą poszukiwani wolontariusze, przyłączycie się państwo do nas. W ten sposób dotrzemy do większej ilości potrzebujących rodzin. Zapraszamy też do pomocy wszystkich, którzy będą chcieli zrobić paczki.