Więcej informacji z Torunia i okolic znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun
Jak się okazuje cały problem polega na własności gruntu, na którym wiata autobusowa miałaby powstać.
- Przy okazji przebudowy drogi wojewódzkiej nr 551 w Wybczu powstały dwie zatoczki autobusowe, podobnie jak w innych miejscowościach. Jednak tylko u nas powstała jedna wiata - wskazuje nasz czytelnik. - Po co w takim razie budowano dwie zatoczki. Czy my jesteśmy gorsi od innych?
Wójt irytację mieszkańców rozumie, jednak sam ma praktycznie związane ręce.
- Chcielibyśmy postawić nową wiatę również przy drugiej zatoczce autobusowej w Wybczu - zaznacza Jerzy Zająkała, wójt gminy Łubianka. - Jednak budowa zatoczki zajęła cały pas drogowy. Tak więc wiatę musielibyśmy zbudować na gruncie prywatnym. Jednak właściciel tego terenu nie chce się zgodzić, aby sprzedać nam raptem sześć metrów kwadratowych, bo tyle potrzebujemy.
W miejscu gdzie miałoby powstać schronienie dla podróżnych teraz jest pole.
Gmina ma możliwość wywłaszczenia tego terenu, jednak wójt nie chce stwarzać takiej przymusowej sytuacji.
- Ubolewam nad tym, że właściciel gruntu nie chce nam go sprzedać - dodaje Jerzy Zająkała. - Wkrótce będzie zebranie wiejskie z mieszkańcami, więc przedstawię im raz jeszcze ten problem. Jestem gotowy w każdej chwili zbudować ten przystanek, jeśli tylko będzie pozytywna decyzja właściciela.