Tradycja kółek rolniczych oraz wspólnego gospodarowania sięga ustanowionej w 1816 roku przez Stanisława Staszica fundacji na rzecz chłopów. Z początkiem XX wieku powstały kółka rolnicze, oparte na zasadach wzajemnej pomocy. Nie inaczej było w Bierzgłowie, na terenie gminy Łubianka. Tu rolnicy skupieni są już od stu lat. Teraz obchodzili swoją rocznicę.
Łączy ich nie tylko praca na roli, ale też wspólne maszyny i interesy.
Udało nam się przetrwać
- W wielu miejscach kółka rolnicze umierają śmiercią naturalną - mówi Roman Krupa szef kółka rolniczego i zarazem sołtys Bierzgłowa. - U nas idea wspólnego działania przetrwała. Mamy swoje maszyny, które rolnicy mogą wypożyczać za drobną opłatą. To szczególnie pomaga tym najmniejszym gospodarzom, których nie stać na zakup kosztownych urządzeń.
W skład majątku kółka wchodzą m.in. takie urządzenia jak kopaczka do ziemniaków, sadzarka, siewnik, kosiarka rotacyjna czy przetrząsaczki.
Jakby tego było mało kółko jest też właścicielem jedynego sklepu spożywczego we wsi.
Prowadzony jest nie tylko z myślą o zysku, ale dla ułatwienia życia mieszkańcom, bo to jedyny sklep w tej miejscowości.
W kółku zrzeszonych jest 45 rolników z Bierzgłowa z tego około 25 działa aktywnie. Wszyscy spotkali się podczas ostatnich obchodów rocznicowych. Goście uczestniczyli w mszy św., później oglądali występy artystyczne dzieci i bawili się na zabawie tanecznej.
Doczekali się sztandaru
Całość zwieńczył pokaz fajerwerków. Organizacja doczekała się też sztandaru. Pierwszy został spalony przez Niemców w czasie II wojny światowej. Kółko rolnicze w Bierzgłowie zostało założone w lutym 1910 roku, z inicjatywy Adama Czarlińskiego. Zrzeszało wówczas 20 członków - rolników wsi Bierzgłowo.
Pierwszym prezesem kółka został wybrany pan Paszkiewicz. Podstawowymi formami pracy kółka było szerzenie oświaty rolniczej, przez organizowanie kursów i odczytów, czytelnictwa fachowego, wystaw rolniczych, a także pomoc w pracach rolniczych.
Kółka rolnicze wówczas broniły interesów chłopów polskich, chroniąc ich przed uciskiem niemieckim i wynarodowieniem. Dlatego władze pruskie patrzyły niechętnym okiem na rozwój kółek rolniczych.
Czas na nowe wyzwania
Poprzez lata historii zmieniały się zadania kółek, możliwości i warunki ich funkcjonowania. Fakt, że istnieją do dziś świadczy o tym, że są na wsi potrzebne.
Zmieniające się czasy stanowią wyzwanie dla mieszkańców wsi, a w grupie łatwiej stawiać czoła wyzwaniom. Dziś kółka mają za zadanie m.in. reprezentowanie rolników oraz obronę interesów rolnictwa i wsi, podejmowanie działań na rzecz sprawnej organizacji skupu, zaopatrzenia i zbywania płodów rolnych oraz edukację i promowanie na wsi nowoczesnych rozwiązań. Wciąż istotna pozostaje kwestia promocji kultury wiejskiej i podnoszenia społecznej rangi zawodu rolnika, a także pomoc doradcza oraz informacja dla rolników i mieszkańców wsi.
- Mimo zmieniającej się rzeczywistości musimy działać dalej - zapowiada Roman Krupa. - Musimy wyremontować płot i dach garażu, gdzie trzymamy sprzęt. Wszystko po to, aby dalej móc sobie pomagać.