Bo było za głośno...
Ośrodek w Wiecanowie nie ma szczęścia do dzierżawców. Wczoraj radni podjęli uchwałę o wydzierżawieniu ośrodka na 10 lat. To kolejna zmiana dzierżawcy.
Przypomnijmy, że przed rokiem przedsiębiorca spoza Mogilna także podpisał z gminą umowę na 10 lat dzierżawienia ośrodka. Jeden sezon prowadził w Wiecanowie bar i organizował dyskoteki, dbał o plażę i zatrudniał ratowników. Jego działalności nie podobała się jednak właścicielom pobliskich działek, którzy skarżyli się na zakłócanie ciszy. Działkowcy skarżyli się policji i straży miejskiej. Właściciel baru skarżył się, że działkowcy nasyłają na niego kontrole. W końcu przedsiębiorca się poddał i poprosił o rozwiązanie umowy.
Urzekło ich Wiecanowo
- Zgłosiło się do mnie dwóch panów, chyba spod Łodzi. Urzekły ich nasze tereny i chcą, abyśmy podpisali z nimi umowę użyczenia. Trzymajmy za nich kciuki - mówi burmistrz Leszek Duszyński. - Robiliśmy kalkulację ile trzeba zainwestować w ten ośrodek i to jest około 120 tysięcy. Potencjalni dzierżawcy mieli prośbę, aby przekazać im ośrodek na 10 lat. W ubiegłym roku też podejmowaliśmy decyzję o wydzierżawieniu na 10 lat, a po niespełna roku trafił do mnie wniosek o rozwiązaniu umowy.
Może nagroda dla dzierżawcy?
- My tak prawie co roku jesteśmy zadowoleni, że ktoś wydzierżawi ten ośrodek. Ale dewastacja i tak postępuje - mówi radny Jan Thiede.
Oryginalny sposób na zatrzymanie dzierżawców w Wiecanowie, ma radny Jacek Kończal: - Powinniśmy ustanowić nagrodę dla tego komu się uda zostać w Wiecanowie.