Wnioski od trzech parafii
Do rozdysponowania było 60 tysięcy złotych. Wnioski o dotacje na prace konserwatorskie złożyły trzy parafie: w Strzelcach, Gębicach oraz mogileński klasztor. Burmistrz Duszyński zaproponował, aby parafia w Gębicach dostała 4 tysiące (wnioskowano o 29 tys.), parafia w Strzelcach - 6 tys. (wniosek był na 15 tys.), zaś klasztor 50 tysięcy. Taki podział nie spodobał się szczególnie radnym z terenów wiejskich. Jak mówi Stanisław Redmann klasztor dostanie 50 tys. na położenie kostki brukowej, a kościół w Gębicach potrzebuje pieniędzy na rynny, bo woda zalewa zabytkowy budynek.
Najwięcej dla perełki
- Klasztor to nasza perełka. Ksiądz Panasiuk wiele już tam dokonał, nie żąda od nas pieniędzy na bieżące utrzymanie, ale zmienia klasztor w perełkę - mówi Leszek Duszyński. - Szczycimy się klasztorem. Nie można pobenedyktyńskiego klasztoru porównywać z innymi kościółkami.
Zanim przyjęto uchwałę o dotacjach na prace konserwatorskie radny Zenon Zieliński złożył wniosek, aby parafie w Strzelcach i Gębicach dostały po 10 tysięcy, a klasztor 40 tys. zł.
Ten wniosek poparł Rafał Szarzyński, radny ze Strzelec.
- Jest dysproporcja między kościółkami, a klasztorem. Kościół w Strzelcach też leży przy głównej drodze i też odwiedzają go turyści, więc musimy o niego dbać.
Większość radnych nie zgodziła się jednak na zmniejszenie puli dla klasztoru.
Nie tylko dla parafii
- Dopiero teraz małe kościółki w ogóle są dofinansowywane. Kiedyś tego nie było, pomału parafie uczą się występować o środki. Dzięki radnym te pieniądze, małe, ale są - mówi Leszek Duszyński, który podkreśla ponadto, że o pieniądze na renowację zabytków mogą ubiegać się nie tylko proboszczowie. Pula jaką co roku rezerwują radni w budżecie jest przeznaczona na wszystkie obiekty zabytkowe w gminie, także świeckie.