Gmina Stolno. Serwują regionalne potrawy

Aż 32 osoby z gminy Stolno biorą udział w szkoleniu pn. "Lokalne tradycje kulinarne w aktywizacji zawodowej mieszkańców Gminy Stolno" - zorganizowanym dla tych, którzy od kuchni nie stronią.

Aby zostać uczestnikiem trzeba nie tylko lubić jeść, ale również gotować. Chętnych było wiele. Stworzono cztery grupy, dla pań z: Robakowa, Stolna, Cepna i Wabcza.
- Dla pań kursy jest bezpłatny, ponieważ Urząd Gminy pozyskał środki unijne z Europejskiego Funduszu Społecznego - mówi Anna Bochen, sekretarz Urzędu Gminy w Stolnie. - Zainteresowanie jest ogromne.Panie muszą tylko przyjść i wykazać się chęciami, a materiały, fartuszki, garnki, także produkty do gotowania - wszystko zapewniamy my. Karp z jabłkami, czernina, kapuśniak, placki z kapustą czy gulasz z dziczyzny na pewno wzbogacą stoły w domach uczestniczek.
Celem projektu nie było jednak tylko stworzenie okazji do spotkań i wspólnego gotowania. To przede wszystkim forma aktywizacji zawodowej mieszkanek gminy.
- Panie podnoszą kwalifikacje, które mogą im później pomóc w podjęciu pracy czy założeniu własnej działalności gospodarczej pozarolniczej - wyjaśnia Monika Malinowska, kierownik projektu. - Poza nauką gotowania są prowadzone zajęcia teoretyczne - ABC przedsiębiorczości.

Podczas środowych zajęć panie lepiły pierogi, przyrządzały też śledzie w zalewie wiśniowej. Regionalna kuchnia jest jednak o wiele bogatsza, dlatego z tego, co wypróbują na kursie, powstać ma mała książeczka kucharska.
- Chcemy sporządzić spis produktów lokalnych, a następnie niektóre wypromować jako stolnieńskie - dodaje Monika Malinowska. - Myślimy między innymi o gołąbkach chłopskich.
Uczestniczki podkreślają, że są zadowolone z udziału w kursie. Ku radości domowników, dzięki nowym umiejętnościom na pewno wzbogacą swoją codzienną kuchnię.
- Zaczynając kurs domyślałam się, że będzie on bardzo ciekawy i nie myliłam się - mówi Elżbieta Hołda z grupy stolnieńskiej. - Chociaż gotuję od wielu lat i o potrawach wiedziałam dosyć dużo, na kursie dowiedziałam się nowych rzeczy, co mnie cieszy. Nauczyłam się przygotowywać sprawnie i szybko tradycyjne potrawy, o których, na co dzień się zapomina. Poza tym, panuje tu nie tylko miła atmosfera. Prowadząca zajęcia Wiesława Trajdrowska, znakomicie tłumaczy i uczy - od historii naszego regionu począwszy na daniach tradycyjnych kończąc. Te potrawy przyciągają zapachem i smakiem. Taką zapomniana potrawą są np. naleśniki z lebiodą czy kulebiak.

Wiesława Trajdrowska przyznają przepisy kulinarne i w ten sposób stworzą listę potraw regionalnych.
- Czyli takich, które są przyrządzane w domach w tej okolicy - zaznacza Wiesława Trajdrowska. - W trakcie naszych spotkań staram się przybliżyć paniom nie tylko kulinarne tajniki, ale ponadto historię tego regionu, jego smaki i sposoby przygotowania potraw.