Kaczki pozostały
Okolice stawku wyglądają dziś zupełnie inaczej niż jeszcze kilka lat temu. Żołnierze z inowrocławskiej jednostki wojskowej nr 1523 w ramach ćwiczeń wybudowali za darmo dwa mosty prowadzące na dotąd bezludną wyspę. Gmina pokryła jedynie koszty zakupu materiałów. Zapłaciła około 40 tys. zł.
Wyspa została uporządkowana i wyłożona kamieniami. Można tu spocząć na ławkach i podziwiać fontannę, która nocą jest podświetlana. Ławki zamontowano również wokół stawku. Zainstalowano też oświetlenie. Teraz burmistrz Adam Roszak rozważa, by dla uatrakcyjnienia tego miejsca zarybić staw, nad którym już dziś można spotkać młodzież z wędkami.
Niektórzy mieszkańcy obawiali się, że ingerencja w staw sprawi, iż wyniosą się stąd jej dotychczasowi gospodarze, czyli kaczki. Ptaki mają się jednak dobrze. Szybko przyzwyczajają się do częstszych kontaktów z człowiekiem.
Uwaga przez megafon
Jest tu też plac zabaw, który na bieżąco monitorowany przy pomocy kamery. Policjanci z gniewkowskiego komisariatu nie tylko mają na oku to, co tutaj się dzieje. Możemy również usłyszeć ich głos.
- Przy kamerze jest megafon. Policjant może z niego skorzystać i zwrócić uwagę źle zachowującej się młodzieży - tłumaczy burmistrz. Jeszcze w tym roku niedaleko stawku ma powstać boisko, na którym będzie można grać w koszykówkę, siatkówkę i tenisa ziemnego.
Pani Halinie bardzo podoba się to miejsce. Przychodzi tu ze swoim wnukiem Jasiem. - Dzieci, które nie wyjechały na wakacje, mają gdzie się bawić. Szkoda tylko, że dla niektórych stawek zaczyna być śmietnikiem. Widać tu już puszki po piwie i butelki - mówi pani Halina. Burmistrz zapewnia, że teren na bieżąco jest sprzątany.
A może warto na wyspie zamontować drugą kamerę z megafonem? Człowiek dwa razy się zastanowi, zanim wrzuci puszkę do wody.