- Musiałem wysłać pracę wykładowcy - przyznaje pan Michał, który studiuje zaocznie. - Tekst miałem już "na skrzynce", więc wystarczyło połączyć się z internetem przez telefon.
HotSpot - czyli punkt z bezpłatnym dostępem do internetu - pojawił się w Dobrzyniu ponad rok temu. Od stycznia możemy z niego korzystać także na golubskim Rynku.
Okazuje się, że minusowe temperatury nie przeszkadzają nam w logowaniu się do sieci na Rynku. Tylko w grudniu HotSpot zarejestrował prawie 400 wejść na strony internetowe. Odkąd założono system, skorzystaliśmy z niego ponad 6,5 tys. razy.
Większość korzystających - aż 23 osoby - łączy się z siecią przy pomocy komputera. Ale żeby zalogować się, wystarczy telefon komórkowy z zainstalowaną kartą WiFi (kartą bezprzewodową).
HotSpot w założeniu miał ułatwiać życie turystom. Ale wśród korzystających z bezpłatnego dostępu do internetu w grudniu nie ma nikogo spoza województwa kujawsko-pomorskiego. Nie było też żadnej kobiety.
Prawie połowa z logujących się do sieci to bezrobotni i szukający pracy. Ale miasto nie planuje rozszerzenia bezpłatnego dostępu do sieci. - Trudno byłoby wskazać kolejne miejsce, w którym HotSpot miałby się pojawić - przyznaje Jacek Foksiński, sekretarz miasta. - Na jakiej podstawie mielibyśmy wybrać jedno osiedla, a pominąć inne? Być może w przyszłości o tym pomyślimy. Ale teraz skupiamy się na tym, co mamy - chcemy oznakować miejsca z dostępem do internetu.
