Gorzechówko. Horror w rodzinie. Z piłą łańcuchową na syna

Od pięciu lat w rodzinie Krzysztofa Sz. żyjącego w konkubinacie z Katarzyna B. i trojgiem dzieci, we wsi Gorzechówko (gmina Jabłonowo Pomorskie) dochodziło do bicia i wyzwisk. Głowa rodziny często zaglądała do kieliszka i wówczas w domu wybuchały dzikie awantury. Eskalacja przemocy fizycznej i psychicznej narastała z latami.

- O zdarzeniu poinformowała nas jedna z sąsiadek rodziny. Z naszych ustaleń wynika, że od 2004 roku Krzysztof Sz. znęcał się nad rodziną - informuje asp. szt. Lech Kamiński, naczelnik sekcji kryminalnej brodnickiej policji. - Wszczynał awantury pod wpływem alkoholu, ubliżał i wyzywał domowników, wyrzucał ich z domu, używał także przemocy, bijąc i szarpiąc.

Ostatnio doszło do awantury z konkubiną. Krzysztof B. zdarł, w czasie szarpania, odzież z Katarzyny B. obnażając jej intymne części ciała, przy trójce dzieci, i wyrzucił z domu. Kobieta słysząc jednak warkot uruchomionej piły łańcuchowej i krzyki dzieci, wróciła do mieszkania. Udało jej się wytracić pilę z rąk swego konkubenta i wyłączyć. Z zamieszania skorzystały dzieci, jedenastoletni Adam i Ewa oraz trzyletnia Oliwia uciekły z mieszkania. Zdenerwowany Krzysztof B. wsiadł na rower i ruszył w pogoń za swoim nieletnim synem Adamem.

- Na szczęście nie udało mu się dogonić chłopca. Policjanci znaleźli Krzysztofa Sz. w krzakach w pobliżu domu. Okazało się, że mając 0,40 promila alkoholu, chciał piłą odciąć głowę swego syna. Na szczęście matce udało się udaremnić ten zamiar - dodaje policjant. - Wystąpiliśmy z wnioskiem o zastosowanie przez sąd aresztu wobec mężczyzny, ponieważ obawiamy się eskalacji przemocy. Z naszym wnioskiem zgadza się także prokuratura. W tej rodzinie może dojść do tragedii.