Mieszkańcy Piły i Kamienicy złożyli wniosek o wydzielenie w ich miejscowościach odrębnych sołectw już w październiku 2008 r. W styczniu Rada Gminy zdecydowała o przeprowadzeniu konsultacji. Przez wiele miesięcy nic się jednak w tej sprawie nie działo. Dlaczego? Wójt Jacek Czerwiński tłumaczył, że w urzędzie jest dużo innej pracy, a na przygotowanie ankiet nie ma czasu, bo dokumenty muszą być imienne i dostarczone każdemu mieszkańcowi.
Ankieterowi albo w urzędzie
Co i jak
Ankieta składa się z dwóch pytań konsultacyjnych: czy jesteś za utworzeniem sołectwa Piła? Czy jesteś za utworzeniem sołectwa Kamienica? Wyrażenie opinii polega na umieszczeniu znaku "x" w jednej rubryce. Należy się podpisać i oddać ankietę od razu ankieterowi lub w urzędzie gminy do 31 lipca. W imiennej ankiecie konsultacyjnej biorą udział mieszkańcy Gostycyna, Kamienicy i Piły.
Dziś nareszcie ruszają konsultacje - do mieszkańców będą pukać ankieterzy. W Kamienicy dokumenty będzie dostarczać Czesława Drohomirecka, w Gostycynie i Pile - pracownicy zatrudnieni przez Urząd Gminy w ramach robót publicznych.
Mieszkańcy odpowiedzą na dwa pytania zawarte w ankiecie, związane z wydzieleniem obu sołectw. Należy zaznaczyć odpowiednie rubryki krzyżykiem, podpisać się i oddać ankietę. Nie trzeba tego robić od razu. - Każdy będzie miał czas na podjecie decyzji. Część ankiet zresztą trzeba będzie dostarczyć pocztą - mówi Ireneusz Kucharski, sekretarz Urzędu Gminy.
Dokument można więc oddać na miejscu ankieterowi albo przynieść do urzędu do 31 lipca.
Liczą na fundusze unijne
Ireneusz Kucharski, sekretarz Urzędu Gminy w Gostycynie:
- Jeśli ankieterzy po kilku próbach nie zastaną któregoś z mieszkańców, ankieta zostanie mu dostarczona pocztą. Na oddanie ankiet jest czas do końca lipca.
Skąd pomysł na wydzielenie obu jednostek? Obecne sołectwo Gostycyn, liczące ok. 2 tys. mieszkańców, jest największe w gminie. W jego skład wchodzą trzy miejscowości: Gostycyn, Kamienica i Piła. Dwie ostatnie to właściwie jedyne gminne wsie, które nie są odrębnymi jednostkami. - Sołtys ma sporo pracy i nie jest w stanie załatwiać na bieżąco wszystkich spraw swoich mieszkańców - wyjaśnia Wojciech Weyna, szef Stowarzyszenia Mieszkańców i Miłośników Piły nad Brdą "Buko", jeden z inicjatorów wyodrębnienia sołectw. - Mieszkańcy Kamienicy i Piły mogliby skuteczniej zadbać o własne miejscowości oraz, co najważniejsze, ubiegać się o środki unijne na ich rozwój.
Jak tłumaczą mieszkańcy, teraz sporo pieniędzy unijnych, np. Małe Granty LGD, przechodzi im obok nosa, bo nie mogą o nie wnioskować. Oprócz sprawniejszego pozyskiwania funduszy liczą na większą niezależność: chcą mieć swoją radę sołecką i sołtysa, który będzie się zajmował ich sprawami.
Koszty nie będą duże
A co z kosztami? Jak zaznaczają pomysłodawcy zmian, gminny budżet nie byłby nimi mocno obciążony. - Teraz gmina przekazuje na każde sołectwo ok. 2 tys. zł rocznie w formie funduszu. W przypadku utworzenia dwóch nowych sołectw musielibyśmy wydać dodatkowo po 2 tys. zł rocznie na każde z nich. Kamienica i Piła mogłyby natomiast pozyskiwać środki zewnętrzne na kwoty kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie - argumentuje Weyna.
Uważa, że jest o co walczyć. - Jako mieszkańcy Piły mamy nadzieję, że mieszkańcy Gostycyna dadzą nam zielone światło do dalszego rozwoju. Możemy tylko zyskać - mówi Weyna, który nie ukrywa, że liczy na pozytywną odpowiedź większości mieszkańców.
