Niepewność w Toruniu trwała kilkanaście dni. Kontrakt z Hancockiem był uzgodniony już wcześniej, ale Amerykanin długo zwlekał z odpowiedzią. Oficjalnie - z powodu rozmów ze sponsorami, ale nie było także tajemnicą, że miał ofertę z Zielonej Góry, dokąd ciągnął go Marek Cieślak. W piątek torunianie rozmawiali z nim po raz kolejny i poprosili o decyzję w najbliższym czasie.
W wtorek rano ostatecznie Hancock potwierdził, że przyjmuje ofertę. W Toruniu będzie startował przez dwa najbliższe lata, niewykluczone więc, że już do końca kariery. Może zarobić ok. 1,3 mln zł. To ogromne wzmocnienie drużyny. Mimo 45-lat w ostatnich dwóch sezonach aktualny wicemistrz świata był notowany w czołowej trójce zawodników PGE Ekstraligi, w tym roku ze średnią 2,37 ustąpił jedynie Jarosławowi Hampelowi i Taiowi Woffindenowi.
W tej sytuacji drużyna "Aniołów" jest praktycznie gotowa. Skład seniorski obok Hancocka tworzą Martin Vaculik, Chris Holder, Adrian Miedziński i Kacper Gomólski oraz Paweł Przedpełski. Możliwe, że torunianie sprowadzą jeszcze 16-letniego Norberta Krakowiaka z Ostrowa. W takim składzie to będzie jeden z głównych pretendentów do mistrzostwa Polski.
Wideo: Czarowały kibiców i żużlowców przez cały sezon. PGE Ekstraliga/x-news