https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Groźny mutant

Tekst I Fot. Paulina Błaszkiewicz Paulina Błaszkiewicz
Dzięki postępowi w genetyce nowotworowej i prostemu badaniu krwi, możemy dowiedzieć się, jakie jest ryzyko wystąpienia nowotworu

We wtorek w siedzibie Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana" w Rypinie odbyła się sesja popularno-naukowa na temat genetyki nowotworowej.

Spotkanie zorganizowały: Wanda Królikowska - prezes Europa Donna w Rypinie i Zenobia Rogowska, szefowa Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana". W dyskusji aktywnie uczestniczyły kobiety zainteresowane tematyką nowotworową. Wykład prowadzony przez doktora nauk medycznych Tomasza Huzarskiego z Poradni Genetyki Nowotworowej przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu dał odpowiedź na wiele pytań.

Leczenie nowotworów staje się ukierunkowane w zależności od stwierdzenia zmiany w DNA, która jest podłożem rozwoju raka. Następstwem wykrycia mutacji genetycznej u osoby chorej jest badanie genetyczne najbliższych krewnych: dzieci, rodzeństwa i rodziców. Działania te pozwalają na szybszą i skuteczniejszą profilaktykę osób zdrowych, które są obciążone zagrożeniem wystąpienia dziedzicznej postaci choroby nowotworowej. Samo badanie nie jest skomplikowane - wystarczy próbka pobranej krwi. Kosztuje ono ok. 200 złotych, ale dla osób z grupy ryzyka (w rodzinie których wystąpił nowotwór) i chorych jest bezpłatne.

Mówi dr Tomasz Huzarski: - Badania genetyczne nie służą do stwierdzenia raka. Pokazują czy u kobiety jest ryzyko wystąpienia danego nowotworu - w jakim narządzie i za ile lat może się on uaktywnić. Najbardziej znany dzisiaj kod genetyczny dla raka piersi i jajnika to BRCA1.

Udowodniono naukowo, że 10 proc. przypadków raka piersi zależy od genów wysokiego ryzyka. Jeśli badania wykażą, że kobieta jest nosicielką mutacji BRCA1, wtedy proponuje się jej działania profilaktyczne. Np. u młodej zdrowej kobiety ok. 20-30 lat, u której stwierdzono mutację BRCA1 karmienie piersią zmniejsza o połowę ryzyko wystąpienia raka piersi. W przypadku 45-latki najważniejsze jest całkowite usunięcie narządu rodnego. Tylko u jednej na dziesięć nosicielek mutacji BRCA1 raka wykrywa się poprzez badania kontrolne takie jak USG czy cytologia. Bezpieczniejsza jest wtedy profilaktyczna operacja.

- Jeśli kobieta podda się tzw. zabiegowi adneksektomii, czyli usunięcia jajników i jajowodów, to ryzyko wystąpienia u niej raka piersi również automatyczniesię obniża - tłumaczy dr Huzarski.

Innym rodzajem profilaktyki u nosicielek tej groźnej mutacji jest przyjmowanie leku o nazwie tamoxifen. Zmniejsza ono ryzyko wystąpienia raka piersi o połowę.

- Bieżący rok__przyniósł przełom w leczeniu nowotworów, bo badanie genetyczne jest pierwszym, a nie ostatnim, jakie należy wykonać w przypadku wykrycia raka piersi. U pacjentki z wykrytym guzem, która jest nosicielką BRCA1 wiemy od razu, jaki rodzaj chemioterapii zastosować - wyjaśnia dr Huzarski.

Ankieta prowadzona wśród pacjentów, którzy poddali się badaniom genetycznym w kierunku nowotworów pokazuje, że ludzie nie chcą umierać - wolą wiedzieć o zagrożeniu chorobą i się przed nią chronić. Razem z rozwojem medycyny z roku na rok zwiększa się świadomość ludzi. Dzięki chwili poświęconej na badanie krwi sami sobie możemy uratować życie.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xyz
Wielka szkoda,że w spotkaniu nie wziął udziału żaden z lekarzy rodzinnych mimo,że wszyscy otrzymali zaproszenia.No cóż na pomoc ze strony tej grupy liczyć nie można.Może ankietyzacją społeczeństwa,która stanie sie podstawą typowania osób do badań zajmie sie kto inny ,ale wtedy zastanówmy się czy warto korzystać z usług naszych lekarzy rodzinnych.Ja już wiem co zrobię.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska