Tarnów. Maraton pisania listów w III LO [ZDJĘCIA]
W piwnicy budynku woda stała aż po sufit. Przez pół nocy wypompowywali ją strażacy. Akcję zakończyli około godz. 7.30. Był z tym problem, ponieważ wody z pomp nie mieli gdzie wylewać. Studzienki kanalizacyjne w jezdni nie były w stanie sprawnie odprowadzać deszczówki.
Przeczytaj też: Grudziądz. Zalane pomieszczenia szpitala [zdjęcia od czytelnika]
- Niestety, to scenariusz, który powtarza się po każdym większym deszczu - mówią mieszkańcy budynku. - Nie liczymy na jej remont, ale studzienki kanalizacyjne trzeba wymienić na większe.
Podczas ulewy zalana została znaczna część ulicy Czerwonodwornej. Deszczówka na jezdnię i chodnik naniosła sporo śliskiego błota.- Trzeba to posprzątać, zanim ktoś się przewróci i zrobi sobie krzywdę - mówi Wiesław Wilczyński, dozorca jednej z firm mieszczących się przy Czerwonodwornej, który chwycił miotłę i zabrał się do pracy.
Przeczytaj również: Ulewy przeszły przez region. Dziś również burzowo.
Obawy mieszkańców budzi także betonowy słup, który został bardzo mocno podmyty przez deszczówkę. - Oby tylko się nie przewrócił - z niepokojem mówi Wiesław Bielski.
Ucierpiały także samochody zaparkowane przy jezdni. Zbierającej się na niej deszczówki było tak dużo, że przez drzwi wlewała się do aut.
Czytaj e-wydanie »