W niedzielę około południa sędziwy grudziądzanin wyprowadził na smyczy swojego pupila. Nie spodziewał się, że spacer nad Trynką w okolicy tarpieńskiego kościoła będzie miał fatalny dla niego finał. Prowadzony na smyczy owczarek bardzo gwałtownie zareagował na widok innego psa na brzegu kanału i z impetem pociągnął mężczyznę. Sędziwy grudziądzanin stracił równowagę, przewrócił się i wpadł do Trynki. Na pomoc pospieszyli mu wprawdzie inni przechodnie, ale na miejsce zdarzenia wezwano także pogotowie ratunkowe i straż pożarną.
Ponieważ właściciel owczarka doznał ogólnych potłuczeń, a nawet krótka "kąpiel" w lodowatej Trynce spowodowała duże wychłodzenie organizmu, mężczyznę przewieziono do szpitala.