- Czy fakt, że Skarb Państwa sprzedaje kontrolę nad gdańską Grupą Energa może wpłynąć na zmianę planów inwestycyjnych, m.in. budowy elektrowni gazowej w Grudziądzu? Czy nowy właściciel nie będzie chciał ich zmienić?
- Wydaje się to mało prawdopodobne, aczkolwiek każdy właściciel ma prawo do zmiany swojej polityki inwestycyjnej.
Czytaj też: Grudziądz: Czy Azjaci „wejdą” w samoloty?
- Jak liczną grupę ludzi może zatrudnić nowoczesna elektrownia gazowa o mocy około 800 megawatów?
- W czasie budowy, która potrwa około trzech lat, będzie zatrudnionych średnio kilkuset, a nawet do tysiąca pracowników. W czasie eksploatacji elektrowni przewidujemy zatrudnienie około 50 wykwalifikowanych, dobrze opłacanych pracowników.
- Na jakim etapie są rozmowy Energi z władzami Grudziądza, bądź gminy? - Na etapie uzgodnień i konsultacji w zakresie analiz: lokalizacyjnych i prawno - administracyjnych.
- W którym dokładnie miejscu ma powstać elektrownia i czy Energa już kupiła ten teren?
- Grupa Energa, a konkretnie Energa Invest SA, odpowiedzialna za tę inwestycję, ciągle rozważa lokalizację w Grudziądzu i okolicach. Grudziądz jest bardzo dobrym partnerem w rozmowach na temat projektu elektrowni gazowej. Ze zrozumiałych względów Grupa Energa nie może ujawniać informacji o statusie gruntów, którymi jest zainteresowana.
- Czy istnieje obawa, że plany Energi w Grudziądzu może pokrzyżować inny, konkurencyjny inwestor, planujący także stworzenie nowych, energetycznych mocy wytwórczych? - Energa ma jasny cel i do niego w swojej działalności dąży. Jest nim budowa i uruchomienie elektrowni gazowej o mocy 860 megawatów do 2016 r. Tereny w Grudziądzu i okolicach uważamy za bardzo dobre miejsce dla naszej inwestycji.
- Czy Energa ma porozumienie z władzami miasta lub gminy w sprawie lokalizacji tej inwestycji pod Grudziądzem?
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że budowa będzie realizowana zgodnie ze ścieżką prawno-administracyjną, przewidzianą dla tego typu inwestycji.
- Władze miasta, przez rzeczniczkę Magdę Jaworską-Nizioł, nie potwierdzają jednoznacznie decyzji o budowie.
- Ostatecznym potwierdzeniem naszego zaangażowania, będzie uzyskanie pozwolenia na budowę, co nastąpi około 2012 roku. W tej chwili jesteśmy na etapie uzgodnień i konsultacji w zakresie analiz lokalizacyjnych i prawno-administracyjnych. Cały proces inwestycyjny tej elektrowni obliczony jest na pięć lat, w tym sama budowa potrwa około trzech lat.
- Rzecznik ratusza twierdzi, iż miasto rozmawia z różnymi inwestorami. Nie skomentowała uwagi, że Energa już zdecydowała o lokalizacji. Z kolei prezydent Robert Malinowski mówi, że dopóki nie będzie podpisanej umowy, nie chce się cieszyć na wyrost. Co pan na to?
- Potwierdzam słowa wypowiedziane przez pana Roberta Malinowskiego, prezydenta Grudziądza.
- Grudziądzanie są pełni nadziei, w związku z planami Energi. Jakie kroki podejmiecie, aby plany związane z Grudziądzem szybko realizować?
- Grupa Energa uczestniczy w życiu gospodarczym i społecznym Grudziądza i okolic. Zapewniam, że budujemy swoją pozycję na rzetelnej ofercie biznesowej, nie zapominając o aspektach społecznych. Jesteśmy zdeterminowani, aby wpisać się również grudziądzką inwestycją w strategię budowy źródeł energii, z poszanowaniem najwyższych norm środowiskowych. To pozwoli nam utrzymać i umocnić pozycję Grupy Energa, jako największego producenta czystej energii w Polsce.
Czytaj też: Grudziądz. 40 pracowników, na dobry początek, zatrudni firma W-tech!
