Przerażona pani Elżbieta opisuje sytuację na skrzyżowaniu ul. Łyskowskiego i Jana Pawła II: - TIR pędził "Średnicówką", a jego kierowca ani myślał zwolnić, choć zapaliło się dla niego czerwone światło. Nie przepuścił nas, będących na zielonym, tylko bezczelnie pędził, jak jakić krążownik szos! To się dzieje nagminnie, bo często tędy jeżdżę. Rozpędzone wielkie samochody ciężarowe po chamsku wymuszają pierwszeństwo, bo wiedzą, że "osobówki" nie mają z nimi szans. To się źle skończy, trzeba reagować.
Dodaje, że ostatnio sytuacja była jeszcze gorsza, gdy przez pewien czas nie działały tu światła: - To już była całkowita "wolna amerykanka" na szosie. Nie tylko ja boję się tędy jeździć.
Podobne zdarzenia zgłaszają nam także inni Czytelnicy. Przypominali, że obiecano zamontowanie na tym skrzyżowaniu fotorejestratora na słupie. - Wciąż go nie ma, a policję widzimy tu rzadko - komentują.
Jest spokój, gdy patrzy policja
- Obserwujemy to skrzyżowanie. Wyznaczane są patrole policyjne, które wykonują m.in. pomiary prędkości i prowadzą okresowy nadzór nad ruchem - zapewnia asp. sztabowy Grzegorz Kalinowski z wydziału ruchu drogowego grudziądzkiej policji - pewnie jest tak, że kiedy obserwujemy skrzyżowanie, to wszyscy jeżdżą wzorowo. I solidarnie przekazują sobie informacje o policji przy trasie. Też dobrze, bo jest to hamulec dla brawurowych kierowców i jeżdżą wtedy ostrożnie. Nie może natomiast policjant stać tam przez osiem godzin!
Aspirant Kalinowski zwraca też uwagę, że nie wszyscy kierowcy pamiętają, jak się na takim skrzyżowaniu jeździ. Tłumaczy: - Jeśli mają światło zielone dla pasa na wprost i dla lewoskrętu, to mają obowiązek także ustąpić pierwszeństwa tym, którzy jadą prosto, z przeciwnego kierunku. Niestety, nie zawsze tak się dzieje. Można poprawić bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu, ale raczej nie wymaga ono stałego nadzoru.
Elżbieta Głuszewska jednak uważa, że fotorejestrator na słupie bardzo by się przydał. A jeśli nie, to częściej powinna tu stać policja z radarem, gdyż ciężarówki niechętnie zwalniają do 50 km na godzinę, co nakazuje znak.
Pomiary prędkości wykonują na al. Jana Pawła II także strażnicy.
- Notorycznie są tam przekraczane dopuszczalne prędkości, i to średnio aż o 30 km na godzinę -przyznaje komendant straży miejskiej Jan Przeczewski.