Pierwszy dał hasło, by zbudować Pomnik Lotnika. - To niemożliwe, żeby w sercu miasta, gdzie przewijają się turyści i tłumy mieszkańców, nie było śladu po pilotach, szkolących się przed wojną w Grudziądzu - mówi Zbigniew Zelmański. - Muszą mieć pomnik, nie tablicę.
Dorastał wśród pilotów
Pan Zbigniew sam nie był lotnikiem, ale o przeszłości lotniczej Grudziądza mógłby mówić długo. Lotnisko wciąż żyje w jego wspomnieniach i sercu, bo jako mały chłopiec dorastał wśród pilotów. Jego ojciec był znakomitym krawcem wojskowym. Szył mundury pilotom. Kiedy "Szkołę Orląt" przeniesiono do Dęblina, mieli się przeprowadzić, w ślad za nią, 1 września 1939 r. Nie wyjechali. Wybuchła wojna.
- Podziwiałem pilotów, jak przychodzili do przymiarki, jak prezentowali się w mundurach. Widziałem ich też na lotnisku podczas ćwiczeń - wspomina. - Obserwowałem starty i lądowania samolotów. Perfekcyjnie wyszkoleni, odważni, byli elitą, o której nie możemy zapomnieć.
"Gazeta Pomorska" pierwsza napisała na początku tego roku o pomyśle pana Zbigniewa.
Jest już komitet i projekt
- Takiej inicjatywy nie mogliśmy zlekceważyć - mówi Łucja Kaczorek, prezes Fundacji na Rzecz Tradycji Lotnictwa Polskiego (czasowo zawiesiła swoją działalność) i członkini Klubu Seniorów Lotnictwa przy Aeroklubie Grudziądzkim. - Utworzyliśmy komitet budowy. W jego skład wszedł m.in. Czesław Szachnitowski, honorowy obywatel miasta, wielki miłośnik lotnictwa. Także dyrekcja aeroklubu, członkowie klubu Seniorów Lotnictwa i sam pan Zelmański.
Klub Seniorów Lotnictwa uroczyście przyjął Zbigniewa Zelmańskiego w poczet swoich członków. Odbyły się spotkania, na których omówiono przygotowania. Projekt pomnika zgodziła się wykonać grudziądzka rzeźbiarka Paulina Kaczor-Paczkowska.
Obliczono, że całkowity koszt pomnika wyniesie około 30.000 zł. Architekt miejski Anna Czajka wskazała dobre miejsce: al. 23 Stycznia, pomiędzy pomnikiem rtm. Pileckiego a obeliskiem Wiktora Kulerskiego.
Może uda się go wznieść do lata 2011 r., na 90. rocznicę pojawienia się w Grudziądzu polskiego lotnictwa wojskowego i 80. rocznicę powstania cywilnych modelarni, które były zaczątkiem lotnictwa sportowego w mieście.
Miasto zadba o "otoczkę"
- Prezydent Grudziądza Robert Malinowski obiecał mi, że miasto pomoże wykonać chodniki, małą architekturę przy pomniku, bo pieniędzy na monument samorząd dać nie może - cieszy się i z tej pomocy pan Zbigniew. - Od stycznia zaczniemy rozprowadzać cegiełki po 50, 100 i 200 zł. Będą potrzebni wolontariusze. Liczymy też na wsparcie środowiska byłych pracowników nieistniejącej już jednostki lotniczej oraz WZU.
- To u nas szkolili się piloci w Lotniczej Szkole Strzelania i Bombardowania oraz Wyższej Szkole Pilotażu. 147 z nich walczyło w bitwie o Anglię. Zestrzelili aż 200 samolotów niemieckich, tracąc swoich tylko 33 - przywołuje fakty historyczne. - Byli znakomici. Wśród nich słynny gen. Stanisław Skalski. W Grudziądzu ukończył szkoły lotnicze także por. Franciszek Żwirko. Należy im się wszystkim pomnik.
Aeroklub udostępnił konto, na które można wpłacać datki: BGŻ SA 82 2030 0045 1110 0000 0159 3600 z dopiskiem "pomnik lotnika".