Związkowcy domagają się 500 zł podwyżki dla każdego pracownika. Z władzami miasta spotkali się już po raz drugi. Po pierwszym spotkaniu, do którego doszło w czerwcu, pracownicy społeczni byli zawiedzeni, z ostatniej rozmowy wyszli już wściekli.
- Prezydent bardzo podniósł nam ciśnienie - mówi Janina Józefiak, szefowa „Solidarności” w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. - Zapowiedział, że nie dostaniemy podwyżek ani w tym roku, ani w następnym. Oszukuje i zwodzi nas. Czekamy na spisanie protokołu rozbieżności i szykujemy się do akcji protestacyjnej. Zapewniam jednak, że nie opuścimy naszych podopiecznych.
- Czteroprocentowe podwyżki pracownikom opieki społecznej zostały już wypłacone - zapewnia prezydent Robert Malinowski. - Dochody do budżetu, w tym rządowe subwencje na pomoc społeczną, nie wpływają zgodnie z planem, dlatego o wyższych płacach nie ma mowy. A akcje protestacyjne więcej pieniędzy nam nie dodadzą.
(lern)
