https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzanie z Tarpna domagają się odszkodowania za szkody, które sąsiad spowodował remontem

(lern)
- Szczeliny między ścianami a sufitem w naszym mieszkaniu mają po kilka milimetrów. Wszystko przez remont sąsiada - mówi zdenerwowana Urszula Brodowska z Tarpna
- Szczeliny między ścianami a sufitem w naszym mieszkaniu mają po kilka milimetrów. Wszystko przez remont sąsiada - mówi zdenerwowana Urszula Brodowska z Tarpna Łukasz Ernestowicz
- Po remoncie jaki zafundował sobie sąsiad z dołu, nasze mieszkanie rozpada się na kawałki! - denerwują się Urszula i Ryszard Brodowscy. Właściciel remontowanego "M" zapewnia: - To nie moja wina. Pęknięcia powstały bo pracuje cały budynek.

Mieszkańcy bloku przy ul. Elbląskiej 6 twierdzą, że przeszli przez prawdziwe piekło.

- Sąsiad, który ma mieszkanie piętro niżej przez równy rok remontował swoją małą kawalerkę - mówi Ryszard Brodowski, mieszkaniec bloku. - Co tutaj się działo! Sodoma i Gomora! Cały blok "chodził" od młotów pneumatycznych, kucie, walenie jak na wojnie. Kwiaty z parapetów spadały. Na klatce tumany kurzu. Żyć się nie dało!

Brodowskim nie tylko przeszkadzały hałasy. Zdaniem Urszuli i Ryszarda podczas remontu popękały ściany w ich mieszkaniu .

Chcą odszkodowania, albo remontu

- Ściany oddzieliły się od sufitu, nawet ściana nośna. Parapety i okna się powykrzywiały, tak że nie można ich domknąć! - denerwują się Brodowscy. - Fugi do glazury powypadały.

Małżeństwo chce odszkodowania za zniszczenia lub przynajmniej przeprowadzenia remontu. Szkody zgłosili do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami, od którego wynajmują kawalerkę. Ale na niewiele się to zdało. Komisje i inspektorzy budowlani nie stwierdzili, aby ich mieszkanie zostało uszkodzone z powodu remontu u sąsiada.

To samo twierdzi właściciel mieszkania, który zdaniem Urszuli i Ryszarda początkowo deklarował, że naprawi szkody.

To wyłudzanie pieniędzy

- Nigdy nie deklarowałem, że wyremontuję to mieszkanie, albo zapłacę odszkodowanie, bo pęknięcia w mieszkaniu państwa Brodowskich nie powstały z mojej winy - zapewnia mężczyzna. - To są zwykłe pęknięcia, które spowodowane są pracą budynku. Ja też mam takie w swoim mieszkaniu. Państwo Brodowscy po prostu chcą wyłudzić ode mnie pieniądze.

Do tego stopnia, że kiedyś podstępnie zaprosili mnie do swojego mieszkania i nie chcieli wypuścić dopóki nie podpiszę oświadczenia, że wypłacę im odszkodowanie. Drzwi otworzyli dopiero wtedy, kiedy zacząłem telefonować na policję.

Administrująca blokiem miejska spółka nie chce mieszać się w spór między sąsiadami.

Sąsiadom pozostaje tylko sąd

Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami informują, że po zgłoszeniu zniszczeń przez państwa Brodowskich została opracowana ekspertyza techniczna ich mieszkania. Nie wynika z niej jednoznacznie, że pęknięcia są skutkiem przeprowadzonego remontu.

Administracja potwierdza jednak, że właściciel remontowanego mieszkania pierwotnie zadeklarował naprawę szkód u sąsiadów. Został też poproszony o polubowne załatwienie sprawy.

Sąsiedzi jednak wciąż dogadać się nie mogą. Brodowscy jeśli chcą odszkodowania - mogą się go domagać w sądzie, we własnym zakresie.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aanetka
W dniu 11.02.2010 o 18:11, buszmen napisał:

Ty masz chory łeb właśnie że jestem lokatorem tego bloku a nawet i klatki i nie opowiadaj takich bajek że przesuneli ścianę nośną a ja sobie wypraszam oszołomie ja nie pisałem ani nie podpisywałem żadnego pisma a kiedyś przyjdzie może czas że ty będziesz remontował mieszkanie i co wtedy chociaż według twojego komentarza odnośnie sąsiadów to ty mieszkasz chyba w chlewie naucz się współmieszkać z sąsiadami a jak nie potrafisz to do nory


pan buszmen powiedzial co wiedzial....jaki nick taki charakter
b
buszmen
Ty masz chory łeb właśnie że jestem lokatorem tego bloku a nawet i klatki i nie opowiadaj takich bajek że przesuneli ścianę nośną a ja sobie wypraszam oszołomie ja nie pisałem ani nie podpisywałem żadnego pisma a kiedyś przyjdzie może czas że ty będziesz remontował mieszkanie i co wtedy chociaż według twojego komentarza odnośnie sąsiadów to ty mieszkasz chyba w chlewie naucz się współmieszkać z sąsiadami a jak nie potrafisz to do nory
b
buszmen
W dniu 10.02.2010 o 18:22, Gość napisał:

Panie buszmen, Pan nie jest mieszkańcem tego bloku, ani obok gdyz wszyscy mieszkancy skladali osobiscie i pisali skargi. Szkody powstały po przesuniciu ściany betonowej. Remontowane było mieszkanie przez rok czasu na 32 metrach. W czasie remontu nie była sprzatna klatka schodowa. oraz były szlifowane sciany z otwartymi oknami brudzac innym lokatorom okna. Halas był tak silny ze otczuwalo to kilka blokow. Własciciela nie było stac nawet na słowo przepraszam.

O
OLO
W dniu 10.02.2010 o 22:01, olo napisał:

Ludzie wczytajcie się w artykuł! Państwowa Inspekacja Nadzoru Budowlanego już tam była! posłuchajcie-poczytajcie sami siebie- roczny remont 32 metrowego mieszkania budził spokój mieszkańców innych bloków, tak na pewno na elbląskiej 7 , elblaskeij 2 tczewskiej 3 i 5 wszyscy odczuwali wstrząsy! nawet ksiadzw kościele nie mógł spokojne mszy prowadzić Ludzie opanujcie się , ludzka zazdrość przez nich przemawia, a ta gazeta nei ma o czym pisac ! jak nei tramwaje które jeżdzą tyłem , to pęknięcie w kiblu ! suuperrrrrrrrrrrrrrr


BUDZIŁ NIEPOKÓJ ! BURZYŁ SPOKÓJ tak miało byc
o
olo
W dniu 10.02.2010 o 21:28, A-Mail napisał:

jezeli remontując mieszkaie naruszał ściany betonowe jest wielkie prawdopodbieństwo ze została naruszona ściana nośna a to już grozi katastrfą budowlaną i powinna się tym zają państwowa inspekcja budowlana


Ludzie wczytajcie się w artykuł! Państwowa Inspekacja Nadzoru Budowlanego już tam była! posłuchajcie-poczytajcie sami siebie- roczny remont 32 metrowego mieszkania budził spokój mieszkańców innych bloków, tak na pewno na elbląskiej 7 , elblaskeij 2 tczewskiej 3 i 5 wszyscy odczuwali wstrząsy! nawet ksiadzw kościele nie mógł spokojne mszy prowadzić Ludzie opanujcie się , ludzka zazdrość przez nich przemawia, a ta gazeta nei ma o czym pisac ! jak nei tramwaje które jeżdzą tyłem , to pęknięcie w kiblu ! suuperrrrrrrrrrrrrrr
A
A-Mail
W dniu 10.02.2010 o 18:22, Gość napisał:

Panie buszmen, Pan nie jest mieszkańcem tego bloku, ani obok gdyz wszyscy mieszkancy skladali osobiscie i pisali skargi. Szkody powstały po przesuniciu ściany betonowej. Remontowane było mieszkanie przez rok czasu na 32 metrach. W czasie remontu nie była sprzatna klatka schodowa. oraz były szlifowane sciany z otwartymi oknami brudzac innym lokatorom okna. Halas był tak silny ze otczuwalo to kilka blokow. Własciciela nie było stac nawet na słowo przepraszam.


jezeli remontując mieszkaie naruszał ściany betonowe jest wielkie prawdopodbieństwo ze została naruszona ściana nośna a to już grozi katastrfą budowlaną i powinna się tym zają państwowa inspekcja budowlana
G
Gość
W dniu 10.02.2010 o 14:29, buszmen napisał:

Jestem mieszkańcem tego bloku i chałasy jakie miałoby być podczas remontu to zwykłe kłamstwo i pomówienie .Wiadomo że podczas remontu zawsze jest jakiś tam chałas ale bez przesady Ci państwo ,którzy tak lamentują to zwykli pieniacze ale ja się nie dziwię, bo pan ten to były trep i lubi być górą.Teraz do Państwa ,którzy remontowali to mieszkanie: traktujcie ich jak powietrze i głowa do góry.


Panie buszmen, Pan nie jest mieszkańcem tego bloku, ani obok gdyz wszyscy mieszkancy skladali osobiscie i pisali skargi. Szkody powstały po przesuniciu ściany betonowej. Remontowane było mieszkanie przez rok czasu na 32 metrach. W czasie remontu nie była sprzatna klatka schodowa. oraz były szlifowane sciany z otwartymi oknami brudzac innym lokatorom okna. Halas był tak silny ze otczuwalo to kilka blokow. Własciciela nie było stac nawet na słowo przepraszam.
f
fajnyyogi
W dniu 09.02.2010 o 21:17, gapa napisał:

Jeśli adminstracja twierdzi,że to nie wina sąsiada niech płaci za fuszerkę budowlaną sama.to skandal po prostu.Poza tym roczne remonty w Tarpnie przeżyliśmy sami.Mieszkania własnościowe w większości są wynajmowane i każdy kolejny pseudowłaściciel je remontuje.Tylko,że nikt nie odprowadza pieniedzy za wynajm podatku do skarbówki i czas się tym zainteresować!Poza tym przy okazji remontów demolowane są przewody kominowe ,montowane wentylatory w wywietrznikach co w przypadku wspólnych kominów jest zabronione.Ale nikt się tym nie przejmuje,to że smród i wyziewy lecą do sąsiada to pikuś.To,że jeden z lokatorów przez 17 lat,tak to nie pomyłka przez 17 lat nie myje okien i nie maluje mieszkania -administracji chyba nie obchodzi,ponieważ jak dotąd nic z tym nie zrobiono.Klatki schodowe nie remontowane przez 30 lat.Myje kto chce nie ma żadnego prawa.Dlatego zastanawiam się ku czemu służy taka instytucja jak administracja?Czyżby tylko do kasowania pieniędzy oraz co kilka miesięcy fundowania nam podwyżek?



Jest taka możliwość.
Trzeba powołać biegłego rzeczoznawcę,który wykarze że szkody wynikły z winy tegoż sąsiada,a następnie sąsiada podać do sądu z żądaniem zadoścuczynienia.
b
buszmen
Jestem mieszkańcem tego bloku i chałasy jakie miałoby być podczas remontu to zwykłe kłamstwo i pomówienie .Wiadomo że podczas remontu zawsze jest jakiś tam chałas ale bez przesady Ci państwo ,którzy tak lamentują to zwykli pieniacze ale ja się nie dziwię, bo pan ten to były trep i lubi być górą.Teraz do Państwa ,którzy remontowali to mieszkanie: traktujcie ich jak powietrze i głowa do góry.
g
gapa
Jeśli adminstracja twierdzi,że to nie wina sąsiada niech płaci za fuszerkę budowlaną sama.to skandal po prostu.Poza tym roczne remonty w Tarpnie przeżyliśmy sami.Mieszkania własnościowe w większości są wynajmowane i każdy kolejny pseudowłaściciel je remontuje.Tylko,że nikt nie odprowadza pieniedzy za wynajm podatku do skarbówki i czas się tym zainteresować!Poza tym przy okazji remontów demolowane są przewody kominowe ,montowane wentylatory w wywietrznikach co w przypadku wspólnych kominów jest zabronione.Ale nikt się tym nie przejmuje,to że smród i wyziewy lecą do sąsiada to pikuś.To,że jeden z lokatorów przez 17 lat,tak to nie pomyłka przez 17 lat nie myje okien i nie maluje mieszkania -administracji chyba nie obchodzi,ponieważ jak dotąd nic z tym nie zrobiono.Klatki schodowe nie remontowane przez 30 lat.Myje kto chce nie ma żadnego prawa.Dlatego zastanawiam się ku czemu służy taka instytucja jak administracja?Czyżby tylko do kasowania pieniędzy oraz co kilka miesięcy fundowania nam podwyżek?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska