Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzanin prawie miesiąc żył bez prądu

(Deks)
Prezydent Robert Malinowski oraz starosta Marek Szczepanowski wspólnie wystosowali apel do spółki Energa-Operator, aby Biuro Obsługi Klienta zostało ponownie uruchomione w naszym mieście. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymali.
Prezydent Robert Malinowski oraz starosta Marek Szczepanowski wspólnie wystosowali apel do spółki Energa-Operator, aby Biuro Obsługi Klienta zostało ponownie uruchomione w naszym mieście. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymali. Archiwum GP
- Siedziałem przy świeczkach, ogrzewania nie mogłem uruchomić. I to wszystko w XXI wieku! - mówi Radosław Gmiński. Dopiero po interwencji "Pomorskiej" w jego mieszkaniu zamontowano licznik.

Ten montaż odbył się pod koniec ubiegłego tygodnia. - Na opakowaniu licznika zauważyłem napis "pilne". Chyba tylko dlatego go tam umieszczono, że sprawą zajęła się "Pomorska". Dziękuję za interwencję - mówi Radosław Gmiński.

Wcześniej jego sprawa przez spółkę Energa-Operator nie była traktowana priorytetowo. Gmiński dostał mieszkanie socjalne i dopiero, gdy oficjalnie uzyskał prawo do tego lokalu, zaczął załatwiać prąd.

- Wniosek o podłączenie do sieci złożyłem przez internet, 3 lutego - mówi pan Gmiński.

Miał nadzieję, że realizacja tego wniosku nastąpi w miarę szybko. Ale się przeliczył.

Zobacz też: Energa zamknęła w Grudziądzu Biuro Obsługi Klienta. Klienci pocałują klamkę

- Nikt z Energi się do mnie nie odzywał. Wiele razy tam dzwoniłem, ale bez skutku. Dlatego musiałem siedzieć przy świeczkach - opowiada Gmiński.

Razem z nim miała zamieszkać córka z małymi dziećmi, ale z powodu braku prądu nie mogła się wprowadzić. - Bez energii elektrycznej nie mogłem uruchomić ogrzewania - tłumaczy grudziądzanin.

Apel w sprawie BOK

Jaskółka nadziei pojawiła się 17 lutego. Tego dnia u pana Gmińskiego pojawił się kurier z umową na podłączenie prądu. Klient złożył pod nią swój podpis z nadzieją, że teraz wszystko pójdzie już szybko. Ale nie poszło. Wtedy "Pomorska"zajęła się sprawą.

- Nastąpiła już realizacja instalacji licznika - dopiero w miniony czwartek po południu poinformował Krzysztof Michalski, rzecznik prasowy toruńskiego oddziału spółki Energa-Operator. Dlaczego to trwało aż tak długo? - Ze względu na znaczną ilość zaplanowanych w tym czasie prac, czas realizacji tego zlecenia nieco się wydłużył, za co serdecznie przepraszamy naszego odbiorcę - dodaje Krzysztof Michalski.

Radosław Gmiński twierdzi, że tej sprawy mogłoby w ogóle nie być, gdyby w naszym mieście nadal działało Biuro Obsługi Klienta Energi. Przypomnijmy, że ze względu na oszczędności firma zamknęła je z końcem stycznia. Teraz klienci swoje sprawy muszą załatwiać przez telefon lub internet. - To nie rozwiązuje problemu. Nic nie zastąpi bezpośredniej rozmowy - przekonany jest Gmiński.

Takiego zdania są również inni klienci spółki Energa, o czym informowała "Pomorska". Problem zauważyli też samorządowcy. Prezydent Robert Malinowski oraz starosta Marek Szczepanowski wspólnie wystosowali apel do spółki Energa-Operator, aby Biuro Obsługi Klienta zostało ponownie uruchomione w naszym mieście. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymali.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska