Włodarze miasta pieniądze na remont fatalnego odcinka ulicy chcieli pozyskać z rezerwy subwencji ogólnej budżetu państwa, która jest przeznaczona na inwestycje drogowe. Chodziło o kwotę 1,5 miliona złotych. Niestety wniosek Ratusza o dofinansowanie inwestycji przepadł z kretesem. Dlaczego?
- W tym roku po raz pierwszy preferowane byłe zadania, które obejmują budowę lub przebudowę mostów lub budowę dróg przebiegających przez obszar co najmniej dwóch gmin - tłumaczy porażkę Ratusza Magdalena Jaworska-Nizioł, referent w Biurze Prasowym Urzędu Miejskiego. - Te czynniki miały decydujący wpływ na ostateczną decyzję dotyczącą przyznania środków w tym roku.
Remont ulicy Kwidzyńskiej, nie ma związku z mostami, a zniszczony odcinek traktu nie przebiega też przez co najmniej dwie gminy. Dlaczego więc Ratusz w ogóle starał się o środki na inwestycję?
- Miasto stara się o pozyskanie środków zawsze, gdy istnieje choć cień szansy na ich otrzymanie. W tym przypadku tak było. Niestety całą pulę pieniędzy przeznaczono na mosty, gdyby te projekty nie wyczerpały rezerwy wówczas byłyby brane pod uwagę kolejne wnioski, w tym nasz na modernizację ulicy Kwidzyńskiej - dodaje Magdalena Jaworska- Nizioł.
Ale nasz remont pod uwagę wzięty nie został. A, że jest konieczny, nikogo przekonywać nie trzeba. Trakt bowiem jest ostatnim tak mocno zniszczonym, fragmentem trasy wylotowej z naszego miasta w stronę Kwidzyna. Kierowcy na jego stan narzekają od lat.
Włodarze miasta zapewniają, że biorą opinie kierowców w pod uwagę i mimo braku dofinansowania zewnętrznego wyremontują trakt jeszcze tego lata. Niestety koszt naprawy, który pochłonie w sumie ponad 2 miliony złotych pokryją z własnych portfeli grudziądzanie. Modernizacja traktu, powinna zakończyć się do końca sierpnia. Obejmie ona budowę jezdni wraz z wjazdami po posesji, wykonanie przyłączy kanalizacyjnych oraz przebudowę oświetlenia.
Trasę wyremontują pracownicy firmy "DROBUD" z Wąbrzeźna oraz Przedsiębiorstwa Robót Drogowych z Torunia.