https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grunt to grunt

Wielkość budynku warto dostosować do  warunków gruntowych. Na podmokłym terenie  wielka, ciężka bryła może nam sprawić wiele  kłopotów.
Wielkość budynku warto dostosować do warunków gruntowych. Na podmokłym terenie wielka, ciężka bryła może nam sprawić wiele kłopotów.
Sosna i wrzos mogą świadczyć o tym, że woda gruntowa jest głęboko. Z kolei olcha lub skrzyp - potwierdzają jej wysoki poziom. Ale rośliny, to nie jedyny wyznacznik wyboru gruntu pod budowę.

     Dobry projektant nie powinien zaczynać prac nad projektem nowego domu bez znajomości gruntu, na którym dom ten ma stanąć. Praktyka - jest, niestety, inna. Wciąż za małą wagę przywiązujemy do tego, na czym posadawiać będziemy fundamenty naszego domu. Przy kupnie działki najważniejsza jest cena. O to, jaki rodzaj gruntu ona kryje czasem nawet zapominamy zapytać. Dramat zaczyna się często dopiero wtedy, gdy nasz nowy dom zaczyna osiadać lub woda nie chce zniknąć z naszej piwnicy.
      Najważniejsza jest kategoria
     
Prawo budowlane nie narzuca obowiązku badania gruntu. Mówi jedynie o tym, że w zależności od potrzeb do projektu budowlanego powinny być dołączone wyniki badań geologiczno-inżynierskich oraz ustalenie warunków geotechnicznych posadowienia budynku. A w myśl rozporządzenia resortowego ministra z roku 1998 to czy takie badania gruntu robić trzeba - zależy od kategorii geotechnicznej.
     Pytanie jest więc teraz, co to takiego jest ta kategoria geotechniczna i jakie rodzaje gruntu do jakiej kategorii się zalicza?
     Najprościej można to określić tak (robimy to za "Muratorem "): do pierwszej kategorii geotechnicznej zalicza się domy i działki wtedy, gdy warunki gruntowe są proste.
     A proste są wówczas, gdy grunt jest jednorodny (powiedzmy - piaski lub gliny bez żadnych przewarstwień), a zwierciadło wody gruntowej jest poniżej poziomu posadowienia budynku.
     Wszystkie domy, które posadowione mają być w warunkach złożonych i skomplikowanych zaliczyć trzeba do wyższej kategorii geotechnicznej.
     O tym jednak, do jakiej kategorii zaliczyć można dany dom lub działkę zawsze decyduje konstruktor (ewentualnie architekt) po szczegółowej konsultacji z geologiem lub geotechnikiem.
      Z mapą lub z łopatą
     
Fachowcom naturalnie ufamy, sami też możemy jeszcze przespacerować się do stosownego urzędu i tam obejrzeć wszystkie mapy, jednak można też dodatkowo dokonać samodzielnych obserwacji, które potwierdzą czy kupując działkę dokonaliśmy dobrego wyboru.
     Można więc na przykład przyjrzeć się okolicznym domostwom. Jeśli większość z nich nie jest podpiwniczona, można się liczyć z tym, że poziom wód gruntowych jest wysoki i z tego powodu sąsiedzi nie decydowali się na domy z piwnicami.
     Można sprawdzić, jaka roślinność porasta tereny naszej działki i okolice. Rośliny mają szczególne upodobania do rodzaju gruntu i do głębokości wody. Na przykład sosny i wrzosy, a także szczodrzeńce - jeśli je ktoś zna - i macierzanki mogą być dowodem na to, że wody gruntowe znajdują się głęboko. Ale jeśli trafimy na olchy, skrzypy czy krwawnice - to znak, że wody gruntowe są płytko i piwnica w naszym projekcie nie jest wskazana.
     Można też wziąć do ręki łopatę i zrobić samemu kilka wykopów. Nie powinniśmy mieć problemów z rozpoznaniem torfów, a te są najgroźniejsze dla budowli. Jeśli więc na nie natrafimy... lepiej zacznijmy szukać innej działki. Z kolei - gdy kopanie pójdzie nam bardzo łatwo, możemy podejrzewać, że mamy do czynienia z gruntem nasypowym. A ten też nie jest najlepszy do budowania.
     Fot. "Ytong" i "Murator"
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska