https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grypa w natarciu

Maria Eichler
Czteroletnia Ola też ma katar, a dr Wiesława  Antczak zaraz zaaplikuje jej lekarstwa.
Czteroletnia Ola też ma katar, a dr Wiesława Antczak zaraz zaaplikuje jej lekarstwa. Aleksander Knitter
W przychodniach lekarskich coraz więcej małych pacjentów trafia z katarem i gorączką. W szkołach załamują ręce, bo grypa kładzie i nauczycieli, i uczniów.

     - To jeszcze nie epidemia - uspokaja Ewa Raczkowska-Błach z sanepidu. - Ale faktycznie grypowych przypadków mamy więcej, od lutego w całym powiecie do wczoraj zarejestrowaliśmy 62.
     Siedzimy do skutku
     
W przychodni dziecięcej Centrum Medycznego na Kościerskiej poczekalnia co prawda nie pęka w szwach, ale dr Wiesława Antczak podkreśla, że od poniedziałku przyjęła 94 dzieci, co jest rekordową liczbą. - W środę była sześćdziesiątka dzieci - mówi. - Siedzimy do skutku, nawet do 21.00.
     Prychają i kichają
     
W Szkole Podstawowej nr 1 chorują i nauczyciele, i dzieci.**- Tragicznie jeszcze nie jest - mówią. W "trójce" dwunastu nauczycieli jest na zwolnieniu lekarskim, w klasach połowa uczniów. - Okropność - wzdycha dyrektorka Anna Gmurowska. - Nic, tylko trzeba robić zastępstwa, pracy jest dwa razy więcej. Plagi nie ma jeszcze w Gimnazjum nr 3. - Owszem, chorują, ale maksymalnie w klasie brakuje siedmiu uczniów - informuje dyrektorka Regina Braun. - Reszta przychodzi, prycha i kicha.**W Przedszkolu Samorządowym nr 5 na razie grypa nie grasuje.**- Odpukać, frekwencja jest przyzwoita - zapewnia dyrektorka Mirosława Przybylak.
     
Lepiej do lekarza
     **Lekarze radzą, by gorączkującym pociechom dostarczać sporo napojów, podawać środki przeciw wzrostowi temperatury, witaminę C, a także syrop na kaszel. - Jeśli gorączkowanie trwa dłużej, lepiej zgłosić się do przychodni - podpowiadają.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska