Rozstanie kapitan drużyny z Polonią jest już przesądzone. Mimo że przed rokiem Walasek podpisał kontrakt na dwa sezony, w bydgoskiej drużynie już go nie zobaczymy.
Problem pojawił się, bo władze klubu chciały renegocjować zapisy umowy, sporządzonej jeszcze przez poprzedni zarząd spółki. Polonii nie stać, by wywiązać się z tych zapisów.
Polonia Bydgoszcz w ekstralidze. Jakie ma szanse?
Kontrakt Walaska był wysoki (1,7 mln zł?). Żużlowiec na obniżenie zarobków (według naszych informacji, nawet o 500 tysięcy złotych) się nie zgodził. I od kilku tygodni negocjuje warunki startów w innych klubach. Umowy z Polonią jednak oficjalnie jeszcze nie rozwiązał. Jak się dowiedzieliśmy, chce od Polonii zadośćuczynienia.
- Na razie niczego nie będę komentował - ucina prezes klubu Marian Dering. - Kontrakt chcemy rozwiązać za porozumieniem stron i po prostu rozmawiamy o warunkach. Nie padają żadne kilkuset tysięczne kwoty, jak informują niektórzy. Jak tylko zapadnie jakaś wiążąca decyzja, poinformujemy o wszystkim.
Nieoficjalnie mówi się, że Walasek chce od klubu "zadośćuczynienia" finansowego za jedno ze spotkań ligowych minionego sezonu. Nie startował w nim na prośbę zarządu klubu. Awans do ekstraligi Polonia miała już wtedy w kieszeni, a rezygnacja Walaska z udziału w meczu pozwoliła klubowi zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Czytaj e-wydanie »